bardziej błyskotliwa.scenarzyści trochę uprościli historię, ale jest klimat, jest smak, sceny dramatyczne ok no i zajebista Helena.
a jaki tytuł ma ta książka?
taki sam jak film: Nigel Slater, "Tost. Historia chłopięcego głodu", recenzja np. w Polityce: http://www.polityka.pl/kultura/ksiazki/recenzjeksiazek/1520812,1,recenzja-ksiazk i-nigel-slater-tost-historia-chlopiecego-glodu.read