Ja zazdroszczę ludziom, którzy wyszli przed końcem. Zmusiłam się do przesiedzenia do końca i nie wiem po co

Dokładnie. Najgorszy film od lat na jakim byłem. A chodzę na ok. 60 - 70 filmów rocznie. Fabuła jeszcze by uszła, ale ta kamera i jakieś dziwne ujęcia, to była masakra.

Mi sie do tej pory w glowie kreci od tych „ujęć”...

To prawda,ja też dużo filmów oglądam, ale tego się nie dało znieść. A już myślałam, że "Szatan kazał tańczyć " nic nie przebije :)

dziwne, gdyż na moim seansie, tylko jedna osoba wyszła w połowie napisów końcowych, reszta siedział i patrzyła się na napisy, jak zahipnotyzowana. Czegoś takiego nie widziałem w życiu. To nie jest film w stylu Gwiezdne Wojny dla przygłupów szukających góna w ładnym opakowaniu - sorry za wulgaryzm, ale taka oceny forumowiczów wskazują na niski poziom ludzi szukający łatwego w odbiorze kina dla debili

Haha,gwiezdnych wojen nie lubie. Lubie kino wyszukane,skłaniające do refleksji,mające przekaz,ambitne,z ładnymi zdjęciami i dobrą grą aktorską. Żadnej z tych reczy nie znalazlam w Totemie,ale co kto lubi. I proszę nie obrażaj innych!