"Jestem już za stary na takie bajki" albo "To mogło się podobać jak się miało 12 lat" to aż mi
szkoda autorów tych wypowiedzi. Po pierwsze, że są zdziadzieli, poo drugie, bo nie znają
się na kinie.
Trzeba umieć znaleźć w sobie dziecko. Oglądanie bajek to nic złego. Zwłaszcza, że są one mimo wszystko kierowane dla dzieci, a co za tym idzie świat w nich przedstawiony jest pełen prawdziwych wartości, więc oglądanie bajki jest odskocznią od zepsutej codzienności. Dlatego tak prawdopodobnie wzruszyłam się pod koniec filmu. Przyjaźń jest piękna. Ale mogłaby być piękna nie tylko w bajkach. ;)
Dla takich "zdziadziałych" mam jedno pytanie: Kto tworzy filmy animowane? Dzieci czy dorośli? I wtedy będzie wszystko jasne. W każdej bajce można doszukać się elementów dla trochę starszych widzów, które są poukrywane przez twórców. Wystarczy dobrze poszukać. Zwłaszcza w takich megaprodukcjach jak Toy Story. Ja znalazłem przynajmniej kilka.
Począwszy od tego, że w Toy Story 3 mamy całkiem dobry obraz antyutopii oraz karykaturę ideologii komunistycznej. Najlepsza część serii, warto było obejrzeć poprzednie, choćby tylko po to, by poznać postacie występujące w Trójce !