PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11191}
7,1 22 tys. ocen
7,1 10 1 22476
6,8 17 krytyków
Trędowata
powrót do forum filmu Trędowata

ukazujący wielką pychę arystrokratów.

ocenił(a) film na 2
Jezykoznawca

kicz na miare powiesci mniszkowny. coz, dla mnie tego kiczu duzo duzo za duzo

ocenił(a) film na 4
goskaa28

Kicz, który przetrwał 100 lat. Ciekawe czemu? Czyżby dlatego, że nie jest jednak taki kiczowaty? Jeśli Ci się nie podoba powieść Mniszkówny, to sama opisz taką miłość, zrób tak piękne opisy przyrody i jeszcze ukaż panoramę arystokracji.

ocenił(a) film na 2
littlelotte52996

z pewnoscia sama nie umiem tego opisac, ale z checia podam przyklady znakomitych powiesci, gdzie obylo sie bez tego kiczu. milosc- chociazby slynne "przeminelo z wiatrem". piekne opisy przyrody- zeromski i mickiewicz nie opisuja pieknie? ich dziela rowniez jakos przetrwaly te 100 lat a i wiecej. panorama arystokracji- chyba najlepiej ukazuje ja "lalka", czy francuskie "niebieczne zwiazki". i w tych wszystkich powiesciach obylo sie bez tiuli, nie raza badziewiem, ktore otacza bohaterow, co w filmie jest jeszcze bardziej uwydatnione. i wybacz, ale trudno nie zauwazyc kiczu w samym stylu, jakim napisana jest ksiazka, chociazby w dialogach i opisach. zaluje, ze nie mam obok siebie mniszkowny, zeby ktorys z nich przytoczyc

ocenił(a) film na 2
goskaa28

i nie krytykuje samego filmu, jest dobry, poniewaz doskonale odzwierciedla ksiazke. ale nie moge ocenic go wysoko, gdyz sama ksiazka mi sie nie podoba a film jest do niej bardzo podobny

ocenił(a) film na 4
goskaa28

A mnie się powieść Mniszkówny bardzo podobała. Kiczowaty wydał mi się tylko początek, zarówno książki, jak i filmu.

"i w tych wszystkich powiesciach obylo sie bez tiuli, nie raza badziewiem, ktore otacza bohaterow, co w filmie jest jeszcze bardziej uwydatnione."

Oczywiście, że "Lalka" nie "razi badziewiem", z tej prostej przyczyny, iż bohaterowie nie są umieszczeni w praktycznie bajkowej scenerii, ani nie są piękni i idealni, jak Waldy i Stefcia. Aczkolwiek mnie to wyidealizowanie głównych postaci jakoś nie raziło. Można powiedzieć, że ich wzorcowość "łagodziło" zachowanie innych postaci, przy czym na pierwszy plan wysuwają się, dużo zabawniejsi, Rita Szeliżanka i hrabia Trestka.

Dla mnie opisy przyrody są rewelacyjne. Mickiewicz pisał wierszem, więc praktycznie nie da się tego porównać. Żeromskiego nie czytałam. Jeszcze.

Co do kiczu w miłości - ja takowego nie widziałam również. Porównujesz "Trędowatą" do "Przeminęło z wiatrem". Do fenomenu książki Margaret Mitchell przyczynił się w dużej mierze niesamowity film. Niesamowity i... niesamowicie reklamowany. "Trędowata" niestety, tak szeroko rozpowszechnionego filmu nie ma. Nie mówię, że "Trędowata" jako film jest lepsza. Osobiście podobał mi się tylko bardziej Teleszyński niż Gable, ale Starosteckiej daleko do Leigh. Ale reklama to wielka siła, o czym najdobitniej świadczy "Zmierzch". Wydaje mi się, że gdyby zrobić reklamę powieści Mniszkówny, sukces i popularność zdobyłaby także.
Poza tym "Trędowata" przetrwała dłużej niż "Przeminęło...".

ocenił(a) film na 2
littlelotte52996

zgadzam sie z Toba, po prostu sa rozne gusta
a co do "przeminelo z wiatrem" to chyba jestem jedna z tych niewielu osob, ktore wcale nie cenia tak wysoko filmu, uwazam ze ksiazka jest znacznie lepsza- jak to zwykle. choc to prawda, ze na wieksza skale, masowa, pewnie rozpowszechnila sie jeszcze bardziej po adaptacji
tyle ze "tredowatej" ciezko by bylo odniesc tak wielki sukces (coz, najlepszym przykladem jest to, ze nie odniosla), poniewaz nie sadze, by byla romansem wszech czasow, niewazne juz jakie jest moje wlasne zdanie na temat wszechobecnego kiczu

ocenił(a) film na 4
goskaa28

Primo: a ilu widziałaś polskich twórców znanych na całym świecie? Miłosz, Sienkiewicz, Reymont, Szymborska, Lem, Herbert, Kochanowski i może jeszcze paru. A fantastyczna "Lalka" praktycznie znana nie jest, ponieważ nie miał kto jej wypromować. Nie, bo wolimy kłaść pieniądze w "superprodukcje", w guście "Gulczas, jak myślisz?" albo "Ciacho" zamiast zainwestować w najlepsze polskie filmy i książki. O tym, że "Faraon" i "Potop" były nominowane do Oscara się nie mówi, bo wtedy była komuna, a komuna była be i wszystko z nią związane też jest be. Ja nie usprawiedliwiam Stalina i spółki, broń Boże, ale w tych filmach występowali Aktorzy przez duże A, wybitni pod każdym względem, a nie aktorczyny z nie wiadomo jak zdobytym dyplomem.
Odbiegłam od tematu. Chciałam powiedzieć, że gdyby ktoś w "Trędowatą" zainwestował, tak jak zainwestowano w "Przeminęło z wiatrem", zrobił np. dobry musical (bo do musicalu to temat idealny), sprzedał go Amerykanom, to połowa Nowego Świata płakałaby na samą myśl o zakończeniu.
Secundo: Mnie też się bardziej podobała książka pani Mitchell niż film na jej podstawie.
Tertio: Ja nie mówię, że "Trędowata" jest romansem wszech czasów, uważam ją po prostu za dobry romans, nikogo do mojego zdania na siłę nie przekonuję. Film mi się podobał mniej niż książka, Starostecka jest w większości filmów identyczna, tę rolę mogłaby dostać Kownacka, która 2 lata później (chyba 2) udowodniła, że potrafi świetnie zagrać słodką, uroczą panienkę (mówię o Anicie w "Hallo, Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy").

ocenił(a) film na 8
littlelotte52996

Oglądałaś może wersję zrobiona przed wojną? Jeśli nie to ja bardzo polecam.

ocenił(a) film na 4
agatkaa2

Nie, nigdzie nie mogę jej zdobyć :(

littlelotte52996

Od biedy możesz ją obejrzeć na youtube. :)

ocenił(a) film na 4
IdaSierpniowa

Ach, nie chciałabyś mieć mojego internetu:(

littlelotte52996

W takim wypadku faktycznie, w sklepach raczej nie spotkałam wersji przedwojennej, bo kiedyś nawet z ciekawości szukałam w empiku.
Stare kino ma raczej niewielu amatorów, więc w zasadzie nie dziwię się, że trudno dostać przedwojenne produkcje... teraz jest moda na , ekhm, nieco inne... tak, nazwijmy to ,,dzieła".

ocenił(a) film na 8
littlelotte52996

będzie na kanale Kino Polska za 8 dni o 11.35...informacja ze stronki Trędowatej 1936 na filmweb:))))

ocenił(a) film na 4
agatkaa2

Wiem, że mam refleks:) Ale obejrzałam, co zawdzięczam mojej niegasnącej miłości do programu "W iluzjonie":)