Przechodzi ludzkie pojęcie! I nie mam wcale na myśli legendarnego walca, tylko sceny początkowe ze Stefcią (prześliczna Starostecka) w posiadłości i na polanie. Ta muzyka i praca kamery - Hoffman niczym Visconti. Piękna sprawa.
Piękna muzyka, zgadzam się. I dobre aktorstwo w filmie.