PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=656893}

Tragedia na przełęczy Diatłowa

The Dyatlov Pass Incident
2013
5,6 16 tys. ocen
5,6 10 1 15960
5,5 6 krytyków

Tragedia na przełęczy Diatłowa
powrót do forum filmu Tragedia na przełęczy Diatłowa

oglądając ten film oparty na faktach byłam przekonana, że jedynym faktem była grupa która pewnie zginęła od lawiny a reszta to wymysł twórców filmu. Jakież było moje zdziwienie gdy na wikipedii przeczytałam że prawdziwa grupa faktycznie opuściła niespodziewanie namiot, rozpruwając go z boku, niektórzy będąc niekompletnie ubrani, niemal nago. To jest bardzo ciekawe i zastanawiające. Rodzi się pytanie dlaczego przez ponad 2 godziny nie wracali do namiotu, czając się w okolicy. Na wiki wspomniana jest taka teoria że mogli usłyszeć dźwięk zwiastujący lawinę lub też dźwięk do niego podobny lecz góra ta nie była na tyle stroma aby zeszła tam lawina, co więcej, grupa była bardzo doświadczona i doskonale zdawali sobie sprawę z braku zagrożenia lawiną, dlatego też postawili tam obóz. Skoro więc wiedzieli że nie zagraża im lawina, dlaczego opuścili namiot? Nawet jeśli jakimś cudem wystraszyli się lawiny i wybiegli z namiotów to po krótkim czasie gdy nic się nie działo powinni wrócić do namiotów a oni przebywali poza nimi do czasu zamarznięcia.
Osobiście nie wierzę w żadne teorie o ufo, najbardziej byłabym skłonna uwierzyć w atak miejscowych ludzi lub zwierzyny. Poza tym ekipa ratunkowa odkryła również ślady stóp (nie były tak gigantyczne jak w filmie, normalne ślady), tak więc atak ludzi jest bardzo prawdopodobny.
Co wy myślicie?

1
iwona1510005

Nie sądzę, żeby to byli ludzie. Po pierwsze, czy człowiek jest w stanie połamać żebra i czaszkę ludzką, bez jakichkolwiek śladów zewnętrznych? Po drugie jeśli byli to ludzie, to czemu nie pobiegli za wyprawą Diatłowa, tylko zostawili ich w spokoju, do czasu, aż wyprawa nie zaczęła wracać? I w sumie nie zginęli oni w obozowisku tylko w drodze do niego, jakby ktoś lub coś nie chciało do nich iść, a jednak spowodowało ich śmierć, przed powrotem do obozowiska. A ślady stóp mogły zostać pozostawione przez wyprawę, sama zwróciłaś uwagę, że wybiegli praktycznie nadzy z namiotów.
Myślałam trochę o tym i wzięłam pod uwagę dźwięki o bardzo niskiej częstotliwości, nie słyszalne dla ludzkiego ucha, jednakże mające wpływ na nasze zachowanie. Mogły one powstać przez wiatr wiejący na górskich turniach, jednak zaprzeczając samej sobie-same dźwięki nie wygoniłyby ich na 1,5km od obozu na mróz w samej bieliźnie i nie pozwoliły im wrócić do namiotów. Byli przerażeni na tyle, że widząc nawet jak ich towarzysze zamarzają, bali się tam wrócić. Moim zdaniem, żaden dźwięk który usłyszeliby, nie znając jego przyczyny, nie przeraziłby ich na tyle, by byli wstanie przez 2 h siedzieć na mrozie i zamarzać.

Alice33

no właśnie to jest dziwne, że pewne znaki wskazują na atak ludzi, znowu inne do tego nie pasują a pasują do czegoś innego, i tak w koło. Może faktycznie jakieś tajne działania wojskowe, może próba jakiejś broni. w końcu to Rosja...

iwona1510005

Raczej żadna konwencjonalna broń nie zadałaby takich obrażeń. Nie było też śladów po wybuchu. Myślę że to były jakieś istoty, nie twierdzę, że ufo, czy ludzie śniegu... Mogły być w 'towarzystwie' ludzi, wtedy zgadzałoby się sporo faktów. Możliwe, że ma to związek z jakimiś tajemniczymi badaniami, pewnie o jeszcze wielu takich sprawach można by było się dowiedzieć, a jeszcze więcej pozostanie utajnionych i nie ujrzy nigdy światła dziennego. Możliwe, że było jeszcze parę podobnych historii, nie powinnyśmy wykluczać takiej możliwości.

Alice33

istoty? co masz na myśli?

iwona1510005

Tak na prawdę sama nie wiem, ale nie sądzę, żeby były to zwyczajne zwierzęta. Myślę, że możliwe jest to, iż nie tylko naukowcy niemieccy eksperymentowali ze zwierzętami.

Alice33

Do szkoły dziecinko.

Alice33

Fakt obrażeń jest zmyślony w filmie .

terron

Znaczy tego że nie mieli śladów w postaci siniaków i tak dalej .

terron

gdzie znalazłeś taką informacje??

Alice33

Chodzi raczej o to czego nie można znaleźć a mianowicie właśnie takich opisów .Rany odnoszone w wyniku wypadków zostawiają ślady a nie tak jak było powiedziane na filmie .Z jednej strony jest to bardzo ciekawe a z drugiej smutno mi bo nigdy się nie dowiemy co się tam stało .Ciekawe czy członkowie ekipy ratunkowej jeszcze żyją i czy można do nich dotrzeć.

terron

http://www.youtube.com/watch?v=J1AUgb0kjcc

terron

nie jest, można przeczytać o tym w wielu miejscach

iwona1510005

Tak zapomniałem edytować wpis po tym j\k znalazłem te info.

iwona1510005

Rzeczywiście tajemnica prawdziwej wyprawy jest bardzo ciekawa. Wczoraj obejrzałem film, a potem przeczytałem na temat prawdziwej wyprawy Diatłowa. Teraz przeszukuję internet w poszukiwaniu faktów i dokumentów na ten temat. :P Bardzo to wszystko tajemnicze i ciekawe.

Son_Mike

też mnie to wciągnęło i szperałam ale informacje ciągle się powtarzają i nic nowego nie można znaleźć. Historia jest bardzo ciekawa.

iwona1510005

Są pewne iformacje, które w różnych artykułach są przekręcane.

Son_Mike

A czy te obrażenia wewnętrzne mogły powstać po jakichś wybuchach? Lub od dźwięków o takiej częstotliwości mogącej rozrywać ciało/kości od środka? Mogło ich coś zaskoczyć w środku nocy dlatego zaczęli uciekać. Doszła do tego dezorientacja i nie byli wstanie wrócić....

iwona1510005

Odpowiedz jest jedna, Rosyjskie Słuzby bezpieczeństwa swego imperium to zrobiły;) co nie wyklucza fakt ze zobaczyli cos czego nie mogli zobaczec i poszedł rozkaz aby ich nastraszyc czego dowodemmjest wyrwany jezyk u jednej z osób(dawniej tak AK symbolizowala "ze masz siedziec cicho") lecz potem ,poszedł rozkaz aby ich zlikwidowac;) Pamietajcie ze dla kacapów jednostka ludzka to ziarenka piasku.

sethneil

Nie zgodziłbym się z tak łatwym wytłumaczeniem. Obrażenia trzech osób - znaczne strzaskanie czaszki i znaczne zmiażdżenia klatek piersiowych niestety nie mogły powstać z ingerencji człowieka...

Son_Mike

Ja czytałam, że ponoć dwójka lub trójka studentów zaczęła wchodzić na drzewa aby zobaczyć co się dzieje za przełęczą ale niestety pospadali, więc może obrażenia były od tego?

sethneil

akurat język nie jest tajemnicą, wg lekarzy został wyrwany, jak i część okolicy ust przez lisy.

sethneil

A dla kogo życie ludzkie nie jest ziarenkiem piasku???? Jakiś śmieszny i naiwny jesteś.

iroblink

Dla mnie nie jest jak i dla wielu innych których znam;) A smiesznosc i naiwnosc spotkasz w polityce

sethneil

aha i znasz "kacapów" (btw możesz rozwinąć te określenie) dla których życie "zwykłej jednostki ludzkiej" jest niczym yhhmm ...ok bo np amerykanie by się na pewno w takiej sytuacji zachowali inaczej..... omg

iroblink

A ty możesz rozwinąć określenie "btw", "yhhmm", "omg"?
Piszesz jak jakiś niedorozwój umysłowy a pytasz gościa o znane wszystkim potoczne określenie Rosjanina, (które znasz tak jak ja znam te twoje gimnazjalne skróty).
Ja je*ie, ale hipokryta.

Ps. No i odpowiedz nam jak by zachowali się amerykanie w sytuacji, gdyby ich tajne sprawy zostały odkryte albo ile warte jest dla nich życie ludzkie? Słuchamy.

Coś Cię zabolało??? Sorry ale nie będę dyskutował z totalnym trollem.

iroblink

Nie będziesz dyskutował, gdyż nie masz nic wartościowego do powiedzenia komsomołwski cepie.

Wybacz ale musiałbym stanąć na kolana żeby osiągnąć Twój poziom i pisać z Tobą a nie mam na to czasu ani chęci.

iroblink

"nie mam na to czasu ani chęci."

Właśnie widzę...

Ps. Nie widziałem jeszcze człowieka, który by "stawał na kolana" ... Jak już to można "wstać z kolan" będąc na nie rzuconym no ale nie dziwi mnie, że mój komentarz doprowadził cię do takiego stanu... :-)

Daruj sobie duże literki, i tak nie masz do mnie szacunku, więc nie udawaj. Nazywasz mnie "downem" przy innej mojej opinii a tutaj zgrywasz gościa na poziomie. kończ kolo i siary sobie oszczędź.

No sorry ale każdy normalny człowiek po przeczytaniu Twojej "opinii" i "zamieszania" jakie ona wywołała a które podsycałeś coraz to głupszymi wpisami nie pozwala mi myśleć o Tobie jak o osobie niespełna rozumu. Wybacz sam sobie jesteś winny mojej uwagi na Twój temat ( swoją postawą na tym forum) ja Cię z tego nie wyleczę nie zamierzam tracić na to czasu. Z wyrazami szacunku user iroblink

iroblink

Tak, tak, tak. Moja negatywna opinia upoważnia cię do nazywania mnie downem zwłaszcza że nie przeczytałeś całego tematu.

W przeciwieństwie do ciebie nie nazywam fanów lub zwolenników jakiegoś obrazu "downami", tylko podaję konkretne powody, dlaczego uważam dany film za cienki. I filmweb nie jest towarzystwem wzajemnej adoracji, gdzie WYPADA, lub należałoby uznawać przykładowego "Ojca chrzestnego" za "klasyk" czy "wybitny". Ale tacy jak ty uważają się za koneserów "rozumiejących" i rozsmakowujących się jeśli chodzi o każdy aspekt dzieła od kostiumów czy sposobu używania kamery. A prawda jest taka, że przeciętny widz nie widzi oglądając raz film większości drobiazgów, a jedynie powiela zdanie osób, gdzie krytyka filmowa to ich praca. Poza tym czasy się zmieniają i wiele tamtych filmów było dobrych ale te 20, 30 lat temu a w dzisiejszych realiach byłyby niewyróżniające się.

Ps. A tak apropos Diatłowa, bo to właściwy temat - jak wg ciebie zachowaliby się amerykanie?

Poczytaj sobie np o eksperymentach jakie agencje rzadowe USA przeprowadzaly na obywatelach.

iroblink

No i tu się z Tobą zgadzam :)

iroblink

o widzisz nie jest między nami aż tak zle :)

sethneil

Jeżeli coś jest ściśle tajne, a ktoś to odkryje, to jestem więcej niż pewien, że KAŻDA władza/organ/instytucja/organizacja zrobi wszystko, żeby wyeliminować WSZYSTKICH świadków. Dlatego lepiej nie wsadzać nosa tam gdzie tego niechcą :P

iwona1510005

Dla mnie najciekawsze to to ze rozerwali namiot a nie uzyli tradycyjnego wyjscia...po dluzszym namysle doszedlem do wniosku ze zagrozenie musialo byc im znane..w przeciwnym wypadku slyszac dziwne dziwki wychyliliby chociaz glowy zeby sprawdzic co sie dzieje..a skoro od razu wydrapali sobie droge ucieczki nie nakladajac nawet butow w taki mroz..to znaczy ze instynkt wzial gore i po prostu dali noge nie zastanawiajac sie..nawet gdyby ktos z nich wolal "uciekajcie" to nikt przy zdrowym rozsadku bez sprawdzenia o co chodzi by nie uciekal..a oni wszyscy po prostu spieprzali przed siebie...kolejna sprawa..to COS przestraszylo ich na tyle ze nie zdecydowali sie wrocic do obozu zeby chociaz sie ubrac..co wydaje mi sie kategorycznie wyklucza pomysl z lawina..jesli chodzi o wojsko..hmm..myslicie ze naprawde pozwoliliby sobie zeby zostawic tylu swiadkow? Ktos powiedzial - niech uciekaja..mroz ich zabije..? No ale co z cialami..mogli je chociaz ukryc...chyba wiedzieli ze tylu zaginionych przykuje uwage sluzb ratowniczych..i natrafiajac na nie beda dochodzic co sie stalo...wg mnie wojsko po prostu by zabralo ich gdzies i pozbylo po cichu..sa jeszcze dzikie zwierzeta..niedzwiedz albo cos takiego..wpakowal sie do obozu no i wszycy uciekli..no ale co ze sladami..znowu ich brakuje..a jesli wstawimy w to eksperymenty nad zwierzetami i zatarcie sladow przez wojsko to czemu nie sprzatneli cial..? hmm ciezka sprawa ;]

dragunov1984

Tak, to jest fakt. Coś ich musiało cholernie mocno zdeterminować do tej ucieczki. I to coś musiało podejść pod obóz bo później wdrapywali się na sosnę zobaczyć z daleka czy w obozie wszystko w porządku. Tam ktoś lub coś musiało podejść. Tutaj wyjaśnieniem mogliby być wojskowi, ale obrażenia kilku z ofiar nie mogły powstać w wyniku działania człowieka...

Son_Mike

Własnie, skoro wdrapywali się na sosnę to ponoć z niej spadli, stąd tez mogły być te obrażenia.

dragunov1984

Dragunov, a jaka wersja wydaje Ci się bardziej zagadkowa i ludzie tym bardziej by zajęli się sprawdzeniem tego: jakby było tak jak było, czy gdyby nagle 9 ludzi zniknęła bez śladu, nigdzie nie ma ciał, niczego. Moim zdaniem ludzie wtedy zaczęliby tym bardziej węszyć. Poza tym jeśli wyprawa zobaczyła coś czego nie powinna, musieli się ich pozbyć jak najszybciej, więc jeśli by ich zabrali z obozowiska, po pierwsze były by ślady szamotaniny, bo nie sądzę by poddali się wtedy bez walki, a ślady wskazałyby na to, że byli tam jacyś ludzie oprócz tych z wyprawy. Po drugie napastnicy musieliby też pozbyć się rzeczy z ich obozowiska, z czym by były kolejne problemy, ponieważ jeśliby je zostawili, to sprawy na pewno nie zostawiono by w takim stanie. Ludzie nie przyjęliby wersji, że doświadczeni wspinacze nagle wyszli ze swojego obozowiska i już do niego nie powrócili, przepadli jak kamień w wodę.

Alice33

Znikniecia w gorach sie zdarzaly..moze nie na taka skale ale mozna by to bylo stosunkowo latwo podpiąć pod zwyczajny wypadek..doklsdne miejsce zaginięcia nie byloby znane wiec można by wymyslic dowolna prswdopodobna historyjke..o lawinie czy czym tam jeszcze...z pewnoscia mniej zadziwiająca i zagadkowa niz ta tutaj..co do tych sladow to watpie ze by szlo sie doszukac szamotaniny skoro to byl oboz i cwla ekipa sie tam krecila wiec doszukac sie konkretnych śladów byłoby niezwykle ciezko..ehh prawda jest taka ze nie mam bladego pojecia co tam sie moglo stac bo każda teoria ma swoje dziury...prawda jest taka ze kazdy widzi to co chce widziec..ja nie odrzucam zadnej z tych teorii ale tez nie moge opowiedziec sie w stu procentach za jakas..

dragunov1984

To co się tam wydarzyło nigdy się nie dowiemy.Sprawa została zamknięta i można powiedzieć ze słuch o niej zaginał.A szkoda bo według mnie jest to jedna z ciekawszych zagadek...

dragunov1984

Jeśli chodzi o to wychylanie głowy żeby zobaczyć co się dzieje, to ostatnio jak oglądałam dokument discovery na ten temat to było mówione, że zrobili nacięcia żeby obserwować coś co było na zewnątrz. a potem powstało to nacięcie przez które uciekli. Tylko, że według tamtego dokumentu sudenci zostali wypłoszeni i zabici przez rosyjskie yeti więc nie wiem na ile wiarygodny jest ten materiał.

iwona1510005

Trzeba szukać najpierw najprostszych wytłumaczeń. Wg mnie ma to związek z armią i z jakimiś próbami/testami. A wyglądać mogło to tak.
Kiedy wszyscy wieczorem siedzieli w namiocie i szykowali się do snu, usłyszeli serię dźwięków, za które była odpowiedzialna armia. Ponieważ byli oni doświadczeni w górskich wyprawach i wiedzieli jak brzmi dźwięk schodzącej lawiny, a ów dźwięk do złudzenia przypominał schodzącą lawinę, dlatego wybiegli z namiotu w popłochu rozcinając jego ściankę. Oddalili się od namiotu i postanowili przeczekać dziwne odgłosy, które prawdopodobnie nie ustawały, co trzymało ich nadal w niepewności. Może bali się, że w końcu spadnie jakaś lawina (może kamienna) albo osunie się zbocze, albo cokolwiek jeszcze innego, być może komuś udzieliła się paranoja i powstrzymywał resztę przed powrotem do namiotu. Należy pamiętać, że już w tym momencie być może kilka osób nie żyło, gdyż spadli one z urwiska. Jeden z nich postanowił wspiąć się na drzewo żeby rozejrzeć się po okolicy, ale to też nic nie dało (chyba spadł z tego drzewa ze śmiertelnym skutkiem). Kolejną sprawą jest to, że wychłodzony organizm gorzej myśli.
Cały ten zbieg wszystkich wydarzeń doprowadził w efekcie, że żaden członek ekipy nie odważył się wrócić do obozowiska co spowodowało doprowadziło do śmierci ich wszystkich.

Jeszcze jedną i jeszcze prostszą teorię przywiódł mi na myśl inny amerykański film Hangover. Być może któryś członek ekipy chciał zrobić wszystkim drobnego "odlotowego" psikusa jakimiś dragami, które dodał np. do wody, ale przesadził z dawką co poskutkowało tym, że wszystkim odbiło, uciekli daleko od obozu i pozamarzali.

kfcboy

wiesz sprawa lawiny mogłaby się dla nas wydawać najbardziej logiczna ale jest jedno "ale": mianowicie grupa ta była bardzo doświadczona w takich wyprawach, doskonale zdawali sobie sprawę że w miejscu w którym rozstawili obóz nie ma zagrożenia lawinowego - zbocze było zbyt płaskie aby zeszła tam lawina, właśnie dlatego też rozbili tam namiot - wiedzieli że lawina tam nie zejdzie. Poza tym nawet jeśli uciekliby z namiotu z powodu obawy przed lawiną to po jakimś czasie gdyby ta lawina nie schodziła to wróciliby szybko do namiotu choćby po same ubrania i sprzęt do drogi powrotnej.
Co do narkotyków - wiesz wydaje mi się że ludzie lubiący takie wyprawy mają olej w głowie i nie bawią się w taki rzeczy bo to nie miejsce i czas na takie akcje. Pomijam już fakt chwilowej narkotykowej schizy - ale przecież któryś uczestnik wyprawy mógłby się po prostu źle czuć po dragach co uniemożliwiłoby im dalszą wędrówkę. Myślę że aż tacy głupi nie byli.
Moim zdaniem faktycznie coś ich wystraszyło - jakieś próby armii, jacyś inni ludzie, może jakieś dzikie zwierze. Nie wierzę w żadne ufo, lawiny ani inne dziwactwa. A w sumie tak się zastanawiam - niedźwiedzia tam nie mogło być po prostu?

iwona1510005

Wiem, że oni wiedzieli o zbyt małym nachyleniu zbocza, ale było już ciemno, usłyszeli jakieś dźwięki, które jednoznacznie mogły im się kojarzyć z nadchodzącą lawiną, więc woleli czym prędzej uciekać niż ryzykować "że byli pewni, że w tym miejscu lawina nie zejdzie".
Może też (przy okazji jakiś testów, np wybuchów) trzęsła się ziemia więc mogli to skojarzyć z jakimś osunięciem się gruntu lub zbocza skalnego.
Trudniejszym wytłumaczeniem jest to czemu pozostali poza obozowiskiem, aż pozamarzali. Jak dla mnie teoria z niedźwiedziem jest obalona, bo taki zwierz prawdopodobnie rozniósłby całe obozowisko i prawdopodobnie pobiegłby za ludźmi.
Co do środków odurzających, chodziło mi o taką sytuację, kiedy ktoś z ekipy dla dowcipu (i w tajemnicy przed innymi) dodaje jakieś środki odurzające np. do wody , którą wspólnie piją podczas feralnego wieczoru, np. w celu wywołania dziwnych doznań kojarzących się z takim groźnym (z nazwy) miejscem. Ale jak to czasami bywa, zabawa wymknęła się spod kontroli i wszyscy poginęli.
Ogólnie jak wspomniałem, należy szukać najprostszych (nawet ciut absurdalnych) wytłumaczeń, nie zapominając o najczęstszym sprawcy wypadków czyli zwykłej głupocie ludzkiej i nieodpowiedzialności. Poza tym to Rosja i nic nie ujmując tej ekipie, ale ludziska tam chleją na umór i nie zdziwiłbym się jakby to też mogło być rozwiązaniem. A do tego, czasem ktoś wydający się w pełni odpowiedzialny, zachowuje się przeciwnie.

iwona1510005

To może ja przedstawię swoją wersję, której jeszcze chyba nikt nie napisał. Co sądzicie o bandytach, ewentualnie wojsku, które zaczęło strzelać, być może nawet nie w sam obóz, ale w powietrze, albo obok niego z broni ręcznej. Celem bandytów byłoby złupienie obozu, więc mogło im nie zależeć na zabijaniu ludzi. Tłumaczyłoby to nagłą ucieczkę, dźwięk strzałów z karabinu z niewielkiej odległości jest znany i rozpoznawalny w ułamku sekundy, a do tego powoduje ogromny strach(zwłaszcza w nocy, na wyprawie górskiej, gdzie nikt się nie spodziewa strzałów), a naturalną reakcją jest ucieczka, bo chyba wyprawa nie miała ze sobą broni. Co więcej nikt nie chciałby wracać do obozu ze świadomością, że są w nim potencjalni mordercy, z resztą stres z pewnością zadziałał negatywnie na członków wyprawy. Kiedy zdecydowali się wrócić było już za późno i pomarli z wyziębienia. Obrażenia "podobne do tych z wypadków drogowych" w drugiej grupie znalezionych ofiar, mogły być śladami pobicia przez bandytów, którzy ścigali część uciekinierów. Nie wiem tylko, czy jakieś przedmioty zginęły z obozowiska, ale być może bandyci po prostu nie znaleźli nic ich zdaniem wartościowego. Mogło to być też wojsko, wtedy strzały ostrzegawcze czyli w powietrze byłby jeszcze bardziej logiczne, a motywacją mogłoby być np. wtargnięcie wyprawy na niechciany teren. Co do śladów, łuski można zebrać, a samych pocisków też raczej nie sposób znaleźć w śniegu. Z resztą strzałów nie musiało być wcale dużo.
Szczerze mówią ulubioną zaletą mojej teorii jest według mnie brak elementów nadnaturalnych i dobry powód dla którego uciekli w popłochu i nie chcieli wrócić. Dajcie znać co myślicie :)

kptRobi

hmmm ale po co bandyci mieliby iść za nimi? żeby im ukraść namiot? albo śpiwory? Bo nie chcesz chyba powiedzieć że bandyci przechodzili i przypadkiem ich spotkali. Bandyci zimą w górach?
ja również zdecydowanie popieram wszelkie teorie które nie zawierają elementów nadnaturalnych. co gorsza niemal każda teoria jakoś się kupy nie trzyma, zawsze coś nie pasuje. i pewnie dlatego ta historia jest taka ciekawa

iwona1510005

Niekoniecznie bandyci, mogli to być Mansowie. Praktycznie nic o nich nie wiem, ale zakładając że byli tubylcami i znali teren, może nie chcieli "gości" i w jakoś subtelny sposób się ich pozbyli. Nawet przez strzały ostrzegawcze.

Wezayer

Wg Interii coś takiego ich zabiło:
http://sgi4.iplsc.com/1393594685944_wilko__ak.jpg
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news-wilkolak-czy-radzieccy-zolnierze-kto-za bil-mlodych-alpinisto,nId,1103619

Jak widać dużo ludzi ten film obejrzało i wkręciło nawet dziennikarzy.

Jordan66

http://wmrokuhistorii.blogspot.com/2014/03/tragedia-na-przeeczy-diatowa.html