Bardzo ciekawy film, fajnie zrobiona narracja i może dlatego się go tak dobrze ogląda. Oglądałem go jako gówniarz a teraz do niego wróciłem i jeszcze bardziej mi się podoba, chociaż nie przypada mi zazwyczaj do gustu styl angielskich filmów. Najlepszy moment w filmie to kiedy główny bohater ma haluny na odwyku. Ale co mi się najbardziej rzuciło w oczy to nieodpowiedzialni rodzice. Rozbroiła mnie matka Spuda, przyszła do baru i miała pretensje, że jej synek siedzi. No czyja to wina? Oczywiście społeczeństwa tak? Sam brał i sam wiedział jaka za to jest odpowiedzialność. Tak samo rodzice Rentona. Kochany synek, jaki cudowny i wspaniały. Nieistotne, że ćpa, kradnie i jest życiowym niedojdą. Podstawa tego wszystkiego to wina rodziców, że tak synka wychowali. Chociaż pod koniec widać, że on jako jedyny wyszedł na ludzi. Ciekawe ile lat miała ta małolata co ją dymał. W końcu to ona mu odmieniła w bani, żeby wyjechał od kumpli i zaczął normalne życie. Film kozacki, na pewno warty obejrzenia. Choćby po to żeby zobaczyć jak helena niszczy człowieka.