Filmy typu "Trainspotting", "Requiem dla snu", "Dzieci z dworca ZOO" itp. to są te filmy po których wiem, że nie będe brał twardych narkotyków.
W "Human Trafic" bohaterowie mówią wprost: 'Zaczęliśmy cpać po obejrzeniu trainspotting'. Zastanawiam się, co tak naprawdę te filmy wnoszą i czy wszyscy powinni je oglądać.
Dla mnie przesłanie Trainspotting było oczywiste "Trzeba życ, warto zyc - dąży poszukiwac nawet w jakis sposób podzielac "chcenia" społeczeństwa, ale nie warto marnowac swoje czasu na kwasy, dropsy i insze gówna. Film pokazuje tez jakie wiksy mogą się dziac przez narkotyki i jak to na dłuższą metę wichruje psychikę.
A co do Human traffic - to nawiązanie to żart i ironia. Dla jaj. Dziewczyny robią sobie jaja z reportera i wciskają mu kity. druga interpretacja jest taka że okej jakas inspiracja ale nie taki że robisz to na pełen etat.