No właśnie, znacie jakieś filmy o podobnej tematyce? Konkretniej chodzi mi o tematykę uzależnienia narkotykowego itd. (Oprócz Requiem dla snu, które już widziałem).
Z góry dzięki za tytuły ;)
"Klincz" jest równie dobry jak "Trainspotting" poza tym pokręcone "Las Vegas Parano",
"Human Traffic"
"My dzieci z dworca Zoo"
"...jestem przeciw" - polski, taki sobie
"Narkomani"
"Up In Smoke"
No i jeszcze kultowe "Żółtodzioby", choć trudno rozeznać na ile film przed papierosami ostrzega, a na ile do nich zachęca ;)
Ja polecam ten film - http://www.amazonka.pl/dramat/traffic-99900147255.bhtml Spojrzenie na problem narkotyków z kilku stron - policji, handlarzy i narkomanów. Soderbergh za kamerą, więc podołał niełatwemu zadaniu - film nie jest chaotyczny i oglada sie go bardzo dobrze. Dostał zresztą kilka nagród (w tym Oscara).
Ja dorzucam jeszcze "Candy".Też mocny.Choć bardziej w drugą stronę...w stronę dramatów:jak nisko jestem w stanie upaść za odrobinę białego proszku...
polecam Easy Ryder (swobodny jeździec?) dla jednej sceny z LSD - świetnie zrobiona :)
Gorąco polecam "Candy", który - moim zdaniem - jest najlepszym filmem, poruszający tematykę uzależnień. Pzdr.!
Z niewymienionych wyżej z tej kategorii pozostają jeszcze :
"Drugstore Cowboy"
"Salton Sea"
"Naked Lunch"
"Half Nelson"
"Las Vegas Parano"
"A Scanner Darkly"
i na koniec rodzimy "Skazany na Blues'a"
Jeszcze "Wojna polsko-ruska" Scena 1: kiedy Sonia Bohosiewicz przekopuje mieszkanie "Silnego" Szyca w poszukiwaniu zupek w proszku do "wciągania kreski". Scena 2: "Silny" u nieco zakręconej znajomej przedawkowuje leki przeciwbólowe, po czym sika do akwarium, wychodzi podbierając damski płaszcz i jeździ całą noc autobusem po mieście, dopóki kumpel go z niego nie wyciąga...
Candy, Candy i jeszcze raz Candy;) a poza tym requiem, ale pewnie już
widziałeś/łaś ;)
W podobnym klimacie i tematyce jest debiut reżyserski Garego Oldmana 'Nil by mouth'. Film bardzo przygnębiajacy, tymbardziej że autentyczniejszy niż 'Trainspotting'. Zresztą wiele źródeł domniema że to scenariusz pisany życiem samego Garego Oldmana. W produkcje zaangażował się sam Luc Besson, a role w filmie zagrane są mistrzowsko. Bardzo polecam, szczególnie fanom filmów o uzależnieniach, dragach...