na zakonczeniu, było ciekawe ale za proste i powtarzalne wedle schematu wielu innych filmów, mogli też więcej pokazać przy scenach odlotu a nie tylko narratorować pokazali dośc mało ale efektownie tylko prosto
Według mnie w ciekawy sposób zostały pokazane sceny "odlotu"-jak nagle główny bohater zapada się pod ziemie,czy zaczyna wchodzić do muszli klozetowej(to było dobre:))).Podobała mi się scena odtruwania.Te haluny,gra McGregora-bardzo realistyczne.Jeśli chodzi o końcówke,pasowała do filmu.Bohater mówi ,że się zmieni,zaczyna wymieniać rzeczy które będzie robił,w końcu dochodząc do najgorszej części powszedniego życia.Nie wiemy co zrobił,ale możemy się domyślać.Wszystko zaczyna się od początku.