Czytaliście najnowszą recenzję? Kompletnie brak w niej ładu i składu. Autor coś pisze, a później temu zaprzecza (np. kwestia soundtracku), ciągle porównuje "Trainspotting" do "Requiem..." i do tego jeszcze zarzuca filmowei... humor. Litości!
*filmowi no i jeszcze takie kwiatki "Film zawiera drastyczne fragmenty ukazujące życie człowieka zniszczonego przez narkotyki. Ponadto jest jeszcze pozostający w pamięci widok martwego niemowlęcia."