nie wiem, czy ktoś już o tym pisał, ale patrząc na traktowanie filmu jak "kolejnego filmu o ćpunach" jest albo niedopowiedzeniem, albo brakiem wiedzy. O czym? O pokoleniu X. Narkotyki i ćpanie to tak naprawdę jeden z możliwych kontekstów by dać ten przekaz. Najważniejszy jest tu pierwszy oraz ostatni monolog głównego bohatera. Film naładowany symboliką i tak właśnie trzeba go odczytywać- doszukując się drugiego dna.