Od 3 części obiecałem sobie, że nie bede od Tramsformers wymagac wiecej niz rewelacyjnej muzyki, kapitalnych efektow specjalnych i szybkiej akcji. Postanowilem, ze przymkne oko na plastikowe aktorki, momentami irracjonalną fabułę i ogolne dziury w niej. I jestem zadowolony. Transformers to mila odmiana od ciezkich dramatow czy kina Lyncha. Polecam! A Prime nadal wywoluje ciarki. EPIC