Co by tu powiedzieć i od czego by tu zacząć... Eh no cóż nie będę się powtarzał ale fabuła w tym filmie to miała polegać na odnalezieniu przez Quintesse ten włóczni aby ożywić Cyberton no i wszystko by było spoko gdyby... No właśnie , natłok wątków! Moim zdaniem totalna głupota i bezsens to jest wprowadzanie czegoś takiego jak transforerms który gra na fortepianie , czy łowi i zabija ryby aby podać je na talerzu... Serio... I to własnie przez takie głupie rzeczy ten film traci na fabule i sensie. Dalej Autoboty. Równie dobrze w filmie mogło ich nie być bo o ile w Wieku Zagłady tam każdy został zarysowany a tyle tutaj są na początku , cały środek nic i wjeżdżają na samym końcu. Dostajemy nowego Autobota Hot Roda i jego w filmie tak samo mogło i nie powinno go być bo chyba był tylko po to żeby być , nic więcej. Markowi chyba już się nie chciało grać w tym filmie i nie dziwie się , że już w nich nie zagra. Kolejną rzeczą i najistotniejszą jest. Po co rozwinęli wątek miłosny między Cadem a Viviane skoro tego pierwszego już w TRansformersach nie zobaczymy ? Viviane pojawi się w 6 i znowu wyjaśnią , że Cade nie ma bo umarł jak Sam ? Bez jaj... To samo finałowa walka... Tutaj więcej było chaosu niż walki w walce , coś się zaczynało , potem przeskakiwało i tak w koło macieju. A w Spotach i trailerach pokazano cał przebieg walki Bee z Optimusem. I jak człowiek ma nie klnąć pod nosem skoro już wszystko przed obejrzeniem ma zaspoilerowane? Nie myślałem , że to powiem ale ten film był chyba gorszy od poprzednika a naprawdę fabuła po zwiastunach wydawała się najciekawsze ze wszystkich. Co cóż skoro jakoś dobrnąłem do końca to koniec Ostetniego Rycerza daje iskierkę nadziei na 6 część bo po pierwsze najważniejsze - Bay nie będzie reżyserem a dwa chyba ta 6 część będzie rozgrywać się na Cybertronie co zwiastuje , że nie będzie w ogóle ludzi , nie wprowadzą nowego bohatera i nie wyjaśnią cudownego zniknięcia Cade. Reasumując film mi dłużył , było pare fajnych momentów ale te przeskakiwanie z wątka na wątek albo z zaczynającej się walki na co innego to była porażka. Zer spójności , Autoboty potraktowane po macoszemu , żadne oprócz w jakimś stopniu Bee nie dostał czasu , i najgorsze ten zakichany chaos bez ładu i składu. Ode mnie takie naciągane 5/10. Czekam na 6 część tylko i wyłącznie dlatego już , że będzie inny reżyser , przed który kuuuuupa pracy żeby to wyciągnąć na prostą i dlatego , że w końcu będziemy mieli większość filmu albo i całość na Cybertronie.
Byleby się nie okazało , że nagle ziemia transformuje się w Unicrona to padnę... No ale Autoboty odleciały na Cybertron więc kto wie.
no przeciez pisze ze ziemia to unicron chyba nie ogladales doklanie, a cybertron moze sie okazac ze bedzie egzystowal przy ziemi , bo nie ma w 5 czesci jak odlatuja gdzies.
Nie zrozumiałeś wypowiedzi a filmu chyba Ty nie oglądałeś do końca jak Optimus mówił , że teraz opuszczają Ziemie by naprawić Cybertron czy coś podobnego.
no opuszczaja ziemie ale nic nie mowil ze cybertron opuszcza poblize ziemi dafuq ziom
No cóż nie wiadomo jak to się potoczyło , przynajmniej ja nie wiem bo tego było tyle , że człowiek nie szedł się połapać. Przecież np. w 3 części widać , że Cybertron jest ze 3 razy większy niż ziemia a tu jest na odwrót...
Zgaduję, że po nieudanej teleporatacji z części trzeciej Cybertron został mocno uszkodzony i to, co widzimy w części piątej to Cybertron poskładany (i przerobiony przez Quintessę) z tego, co ocalało.