napisze tak, jestem wielkim fanem całej tej serii, pomimo ze ludzie wieszali psy praktycznie na wszystkich częściach, nigdy mi to nie przeszkadzało bo każdy lubi co lubi, i jak to bywa w takich produkcjach zawsze stawiałem na pierwszy plan efekty, wielkie "bum" i generalnie rozwałkę, i to jest wszystko w tej części, efekty nie raz wbijają w fotel, rozmach z jakim jest ten film zrobiony może przytłoczyć ale.... , cala reszta to jakiś jeden wielki dupny żart, fabula, dialogi, brak jakichkolwiek emocji, (dla mnie to zawsze odgrywało drugoplanowe znaczenie w takich produkcjach) ale kurde bez przesady, transformersy i król Artur ? serio ?, postać yeagera i jego dalszy wątek w kolejnej części, jak dla mnie bez sensu, cały film sie nie trzyma ani kupy ani dupy, fatalny humor, było tak w rażący sposób zrobione, ze nawet olśniewające efekty gasły przy takich nie dociągnięciach ech 6\10 z sentymentu dla calej serii...