...ale się przeliczyłem. "Kosmiczne Wojny" (tak, typowy polski przekład xD) były moim ulubionym produktem z uniwersum transformersów. Mój avatar na FW jest właśnie z tej bajki.

Film natomiast jest fabularną kalką pierwszej części z 2007 roku. Nic nowego nie wnosi. A temat bestii traktuje pobieżnie. Właściwie, bierze tylko postaci. I to nie wszystkie, ani nie takie, jak oryginalnie wyglądały. Długo by gadać.

Polski dubbing natomiast robili ludzie, którzy nie są fanami uniwersum. Ta bylejakość w podejściu "polskiej elyty" jest dramatyczna. Polska ekipa od oryginalnych Beasts Warsów przetłumaczyła wprawdzie nazwę serii na Kosmiczne Wojny, ale imiona bohaterów były w porządku. Brzmiały przekonywująco, jak Gepardon czy Nosoron. Tu nie przetłumaczyli imion, mimo że "polski dubbing". Kurde, Brzytwozora brzmi lepiej, niż jakieś egzotyczne, beznamiętne Air Razor. No i poziom polszczyny w dubbingu... Mam wrażenie, że każdy dubbing ostatnich lat robią wtórni analfabeci o zasobie słownictwa na poziomie gimbazy. Słuchasz dialogów i się wstydzisz, chociaż nie Ty je napisałeś. Żenada.

Ogólnie dubbing na poziomie filmu. A film odciął kupony od na prawdę fajnej serii. Widzę, że wszystkue uniwersa kończą w gniotach. Najbardziej mi szkoda Thora, bo najbardziej tę postać zniszczono. Amerykańska kinematografia upada. Dogania polską xD

PS. Dinobot był najbardziej honorowym wojownikiem wśród transformersów. Potwierdzone info. Liczyłem, że go tu zobaczę, ale nie. Honor jest przeżytkiem białych, heteroseksualnych mężczyzn. Nie pasuje do dzisiejszych czasów.