Gdybym nigdy wcześniej nie słyszała o Transformersach, gdybym nigdy nie widziała jedynki, po trailerach kolejnej części z pewnością kino ominęłabym z daleka. Ciężarówki, auta i ... mechaniczne zwierzęta. Sentyment stawił czoła zdrowemu rozsądkowi i koniec końców cieszę się, że nim wiedziona kina nie ominęłam. Poza Bumblebee tę część naprawdę da się wysiedzieć bez zerkania na zegarek. Patriotycznie, pompatycznie jak zawsze, Optimus trochę okrakiem stojący do ludzi, Anthony Ramos mający coś ze starego Leboufa. Nie żałuję.