Tak chciałem dać Transformerom części 3. historyczne 1/10 na filmwebie, byłem pewien że
po przetragicznej części 2. upadną jeszcze niżej, a tu taaaka niespodzianka! Tym razem, w
przeciwieństwie do oficjalnych (sic!) informacji o 2. części, napisano do tego filmu
scenariusz, poza tym można było zobaczyć te arcy-drogie efekty bez objawów choroby
morskiej, no i huntington-whiteley zdecydowanie lepiej wypadła niż fox. Nie ma bata na
samym początku i od połowy film jest na tak, trzeba tylko przeżyć jakoś ten tragiczny środek.
Na pewno gorsze od jedynki, ale za to o klasę lepsze od poprzedniej - żołądek nie dokucza.
Jest jakiś pomysł, jest nawet przyzwoite wykonanie, nie ma żadnego sensu fabularnego z
perspektywy filmu jako części 3-częściowej sagi, ale przecież nie o to w tym chodzi: 5/10 :O
Edit:
Zdecydowałem się przecenić ten film i podwyższyć do 6/10, mimo że nie zasługuje ale
jednak dobrze go zapamiętam. Można się rozerwać, lepiej niż poprzednio więc spoko
można obejrzeć, oczywiście do Imaxa, gdzie indziej na pewno byłoby niżej/słabiej.