Kpina, żal i rozpacz... kilka wstawek (na dodatek mało efektownych) a musiałem przez 2,5h
męczyć sie w tych głupich okularach!! Jeśli film nie jest od podstaw dedykowany tej
technologii [patrz Avatar] to od dziś uważam,że chodzi tu tylko o wyciągnięcie $$ z portfeli
widzów. Sam film oceniam na 7 + 1 za to że lubię ... ;D
albo się przyzwyczajaj, albo nie chodź na filmy stereo. Bez tego film nie byłby ani w połowie tak efektowny i to samo było z avatarem, który w kwestii stereo był dużo gorszy. I tak, film był dedykowany - wszystkie są.
kwestia gustu. Mi 1,2 część oglądało się dużo przyjemniej bez tego pseudo 3D... i nie wydaje mi się by odbiegały one efektownością...
grucha ty lepiej zwal sobie gruche dla rozluznienia, mało efektowne, okulary mu przeszkadzały może beret mocherowy obsunął ci się na oczy?
dobre:))). co do efektów 3d to była ich cała masa. A ty grucha oglądałeś chyba zupełnie inny film niz ja
cała masa?? owszem jeśli liczyć wyłaniającą się z kadru lampę uliczną lub iskry i niedopałki po wybuchu... dla mnie nie warte całego szumu wokół 3D.
Kusza Twój post świadczy o poziomie inteligencji średnio rozwiniętego szympansa, choć uważam, że nawet on umiałby wyrazić swoją opinię z zachowaniem resztek kultury. A co do moheru... to przecież całkiem fajny materiał jest... :P
najgorszy typ ludzi, wiecznie znudzony, niezadowolony, zawsze poważny, udający intelektualistę, jedz na ryby stary tam bedziesz miał efekty 5D z wodną mgiełką!
Gdybyś ze zrozumienie przeczytał mojego pierwszego posta, wiedziałbyś, że nie narzekam na film sam w sobie. Chodzi mi tylko o napędzanie machiny zwanej "3D jest wypas! zmień TV na 3D, idź do kina na 3D, kup komórkę 3D..." Co wg mnie jest w wielu przypadkach zbędne, a ma na celu wyciągnięcie od ludzi dodatkowej kasy.
Za intelektualistę się nie uważam :P
Na rybki - jakbyś zgadł - owszem jeżdżę. Przynajmniej tam nie czuję się wydymany na $ ;)
Mam podobnie. 3d mnie po prostu męczy. Obraz jest zawsze ciemny (ciemniejszy niż bez okularów), przez co pewnie mam kłopoty z rozpoznawaniem szczegółów. Ostrość obrazu pozostawia wiele do życzenia, pole widzenia jest zawężone. Efekty jakieś są, ale jeszcze mnie nie zachwycają. Wolę filmy bez 3D, po prostu lepiej się je ogląda. Dystrybutorzy powinni zostawić wybór i emitować filmu także bez 3D.
Dodam jeszcze, że na co dzień noszę okulary i zakładanie na nos kolejnej pary jest męczące.
Mnie jeszcze 3 D nigdy nie zmęczyło, fajnie mi się ogląda. A noszę okulary i mam dość dużą wadę wzroku. Już byłem na około 100 filmach w kinie, z czego 80 % to filmy 3D i jeszcze do tej pory oczy mnie nie bolały, nawet na 2,5 h seansie
rufusxp - sam lepiej bym tego nie napisal ! Najlepsze 3D jest na zapowiedziach filmow :P
Taa, do dupy z tym 3D. Na dodatek rzeczywiście, osoby które na co dzień noszą okulary mają spory dyskomfort. Money, money...