Do fanów Avatara się nie zaliczam, ale prócz efektów specjalnych jakiś tam scenariusz jest i kilka ciekawych aluzji do współczesnych wydarzeń społeczno-politycznych też. To plus- każdy może coś z tego seansu wyciągnąć.
Co do T3 to moje zdanie jest jasne i klarowne- kompromitacja. Pretekstowa fabułka dosłownie ugina się pod nawałem robocich napierdalanek, które już po prostu nużą. Po godzinie seansu ma się dosyć i widza (przynajmniej mnie) ogarnia już całkowita obojętność do wydarzeń toczących się na ekranie- jest zwyczajnie nudno! Celnie opisał to jeden z recenzentów miesięcznika "FILM" gdzie T3 przyrównał do filmu porno :) No nie da się, a wręcz nie powinno tak kręcić blockbusterów- technika to nie wszystko. Scenariusz, panie Bay... tu się trzeba było wysilić.
Nie będę się już pastwił nad nieszczęsnym Shia i tą "aktorką" (imię, nazwisko szybko wymazać z pamięci) snującą się bez celu po ekranie- w myśl zasady że leżącego się nie kopie :)
Zdecydowanie jeden z najgorszych filmów roku, ale swoich fanów tam ma- każdy ma prawo do swojego zdania. Ja jednak potrzebuję czegoś bardziej wymagającego :)
Mój głos- Avatar.

Jak dla mnie avatar jest najbardziej przereklamowanym filmem jaki powstał(myślałem że będzie bardzo złym filmem ale jeśli chodzi o efekty to jest na 10/10 jednak fabuła jest nieco wyżej niż przeciętna) a transformers to klasyk komiksów

T1,2,3>Avatar

Trzecia część powinna być ostatnia chyba że mają jakiś dobry pomysł na 4 a nie tylko pretekst do robienia kasy.

Robert:
Co do fabuły sie z Tobą w 100% zgadzam, podobnie jak z Rosie (skąd się tam wzięła? Pewnie znajomości. Megan chociaż słaba aktorka, w poprzednich częściach zagrała dużo lepiej dziewczynę g. bohatera, ale mniejsza o to...)
Nie mam nic do Twojej oceny filmu, ale czemu dałeś 1? Efekty - najwyższy poziom, dźwięk podobnie. Ja oceniłem tak: efekty 10/10 dźwięk 10/10 fabuła 4/10... 10+10+4 dzielone na 3 = 8. Oglądałem w kinie i przed chwilą w blue-reyu, dla mnie film jest świetną rozrywką (niczym więcej)
Do tego typu filmów zawsze tak podchodzę
PS. fu*k 3D

Jeśli chodzi o jakość 3D to wygrywa Transformers co zresztą przyznał sam James Cameron.Fabułę lepszą ma Avatar jednak mój głos to Transformers 3

U mnie:
Efekty 10/10
Dźwięk 10/10
Zdjęcia 10/10 (te ujęcia jak wyskakują z szyb,ogólne ujęcia bitw.Coś niesamowitego!)
Fabuła 8/10 (wcale taka zła nie była,1 część fabuła na 7/10,2 część fabuła na 4/10 a tu wszystko miało sens i te zwroty akcji)
10+10+10+8=38. 38:4=9,5 ale podwyższe już do 10/10 za świetne 3D.

Ja twierdząc,że Transformers 3 ma gorszą fabułę od Avatara nie twierdzę że jest zła.Efekty faktycznie rewelacyjne.Dźwięk to również prawdziwa perełka dlatego nie dziwią mnie nominacje do oscarów za te elementy.Co do zdjęć- to jak zawsze w przypadku filmów Baya zdjęcia w jego filmach zawsze stoją na najwyższym poziomie bo Bay to niezwykły "plastyk" obrazu i ma fantastyczne oko do tworzenia jak ja to określam wizualnych perełek.A 3D co tu dużo mówić- fantastyczna głębia obrazu wszechobecna przez cały film.

to już chyba TFy, nawet jeśliby przyjąć, że to gówno, to przynajmniej gówno bezpretensjonalne i nie usiłące silić sie na głęboki przekaz dla ludzkości.