Zastanawiam się, jak można było zmarnować potencjał jaki tkwił w tym świecie zaadaptowanym przez Marvela. Głupawe dialogi, gagi dla niewyrafinowanych, wycackana blondyneczka i masa efektów specjalnych, które mają za zadanie przysłonić braki w fabule. Mam nadzieję, że ktoś się kiedyś weźmie na nowo za ten temat i potraktuje go poważnie ...
Lubie ten film i wszystkie części.
Traktowanie poważnie produkcji o robotach to troche przesada bo nie wiem co by tam było.
Chyba nie oglądałeś kreskówek co?? Transformers w Wersji Baya są parodią komiksów i kreskówek z lat 80. A one na swój sposób były bardzo poważne...
Polecam obejrzeć G1, bo do niego głównie bije Bay...
Zwłaszcza strasznie boli postać Shockvawe z którego był niezły kozak, a tu został strasznie łatwo zaciukany...
No cóż,efekty nowoczesne były.
Takie filmy gdzie duży nakład stawia sie na efekty fabuła zawsze będzie kuleć.