Efektow co niemiara, ale tez masa absurdow kinowych, np. jak Sam lata na jakiejs lince przyczepiony do oka Starscrema, a ten biega z nim rzuca na lewo i prawo i nawet go nie zadrasnal. Raz transformersy gina od jednego ciosu, a gdzie indziej wiory leca a oni dalej sie naparzaja, albo jak wali sie wierzowiec i zjezdza po nim grupka komandosow z Samem i jego dziewczyna. Tym razem Michael Bay przesadzil.