Film jak na transformersów dobry, ale zawsze jest te ale! Dla mnie i powtarzam dla mnie za
bardzo chaotyczny... Fabuła taka naciagnieta jak stare kalesony, ale nie mówie, ze zła,
bardziej wkurzyło to, ze zawsze było, tak ze losy zalezały od Sama, a teraz zbytnio do
powiedzienia nie miał, tylko uratować Carly i pomóc, a nie jak w poprzednich czesciach...
troche dziwne, ale zawsze cos świezego. Sam obraz był brutalniejszy niz w poprzednich
cześciach. Jesli chodzi o efekty to wgniatają w fotel, przez cały film tylko ciarki z wrażenia na
skórze czuć:D Mało jak dla mnie było Bumblebee i Optimusa, nie wspominajac juz o
Megatronie, który w pary scenach sie pokazuje i nic nie wnosi do filmu... Muzyka - świetna!
Jak na linkin park daje po uszach.he... Nie bede sie wypowiadał o aktorach, a raczej
postaciach, które grali, bo wiadomo jednych było w tej cześci wiecej, a drugich mniej, jedni
wnosili cos swiezego, a drudzy to odgrzewany schabowy... Pewnie rezyser jednym trafi w
gusta, a drudzy ten film zrównaja z gów*em... Film bawi, a i w niektórych scenach i wzrusza,
Ja osobiście polecam, chodzby dla poznania dalszych losów Sama i robotów...
Film bdb sceny walki o niebo lepsze niż w 2 części no i świetne 3D ! Bardzo fajnie się to oglądało :) i 3 razy naprawdę nieźle się uśmiałem :D
pozdrawiam i mam nadzieję, że będzie kolejna część.
No kur... Nie wytrzymam do niedzieli. Nie tylko, że dwa lata już czekam na ten film, to jeszcze więcej ochoty mi narobiliście. Dlatego w niedzielę jak pójdę do kina to 2 razy na TF3. I pierd... jaki będzie. Ja chcę zobaczyć Optimusa i resztę (szczególnie Ironhide'a) w akcji.
ja oglondałem w angli i mam ten film na płycie musze wam powiedzieć ......... że to chyba najlepszy film z efektami na Swiecie
<SPOILERY>
Film również i mi bardzo przypadł do gustu o wiele lepszy od drugiej części która trochę przypominała amerykańską propagandę z wielką demolkę co w tym filmie kocham ^^ ale wracając do 3 części faktycznie niektórych postaci brakowało pojawiali się raz na jakiś czas i potem już większość filmu ich nie było tak jak wspomniał przedmówca megatron bumbelbee optimus czy shockwave którego dosyć, że było mało to jeszcze na dodatek zmienili jego kreskówkowy charakter. Zdziwiony byłem też tym również, że nagle znikąd się pojawił jakby nie mógł też we wcześniejszych częściach zaistnieć, jeszcze co mnie zniesmaczyło to ta samodzielna akcja marines na deceptikonów jacy oni tam byli bezradni przed tymi karabinami snajperskimi a w pierwszej części sam voyager (śmigłowiec) zniszczył całą beze amerykanów zrobili ten sam błąd co w serii aliens, jeszcze ci spadochroniarze jak lecieli na tych skrzydłach to nie wiem czy ktoś zauważył ale grubo przedłużyli im ten lot w rzeczywistości nie wiem czy połowę tego dystansu by przelecieli na tych skrzydełkach.
Blondynka mnie miło zaskoczyła myślałem, że będzie z nią gorzej ale jakoś wybrnęła z sytuacji ^^. Sporo też było śmiesznych momentów jak wspomniał "pawelec0905" ale to już chyba normalka dla tego filmu ;-)
Jeszcze zastanawia mnie co się stało z cybertronem czy wrócił na swoje miejsce czy zapadł się w tym tunelu galaktycznym.
Szkoda, że film tak się skończył bo coś nie zanosi się na kontynuację no chyba, że przyleci Unicron i wszystkich pozamiata :D
Podsumowując :
+muzyka
+efekty
+zabawne sceny
+ogarnięta blondynka
-chaotyczny scenariusz
-Brak głębszego ukazania niektórych bohaterów (film potrzebowałby z 30min więcej)
-siła amerykańskiej armii !!!!! :D
Jeszcze tak nawiasem mówiąc nie wiem czy zauważyliście ale przez te 3 części z wielu rożnych sławnych marek pominęli ipoda który teraz jest dość popularny w amerykańskich filmach ;-)
morzę pomineli ipada ale przypomnieli sobie o motoryzacji i doli tam ferrari 458 italia ;) co jest wielkim plusem