Film jest jak najbardziej ok.
Na takie filmy lubię chodzić do kina i nawet to 3D mi tak bardzo nie przeszkadzało. Dlaczego lubię? Akcja, fajerwerki, efekty. Po to chodzę do kina i tego oczekuję od tego typu filmów i... nie zawiodłem się.
Prosty, przewidywalny scenariusz, śmiechu warty wątek miłosny, żałosne "zabawne" teksty robotów, moja inteligencja dostała w ryj, ale w nosie to wszystko mam, bo jedyne co mnie w tym momencie obchodzi to prześwietne efekty, których jestem wielkim fanem, fantastyczny dźwięk i dobra muzyka.
Na filmy już od dawna przestałem chodzić, teraz chodzę do kina i to właśnie było udane wyjście do kina w towarzystwie mojej Megan Fox.
8/10 bez skrupułów, za efekty, dźwięk i głos Petera Cullena.
BTW, nowa dziewczyna Sama nie jest taka zła, chociaż niestety przypomina bardzo Joannę Krupę.