wiadomo film obejzalem dla efektow i nie spodziewalem sie jakiej super fabuły itp
ale niektorych scen to nie moge znies szczena mi opadala z glupoty bardziej niz na widok efektow specjalnych
1.cała scena z koreańcem z kacu w las vegas do smietnika
2.scena z johnem malkovichem ktory przychodzi do domu sama i moge go zobaczyc blaga potem sie chce boksowac na piesci i jakies gadki nie gilgotaj mnie litosci
3.cała scena z wiezowcem katastrofa budynek by sie nie zapadł nawet jakby go utrzymywala szpilka boze na wpól pękniety i nic w koncu przy pomocy shockwave chyba czy jak mu tam
sie łamie zeby za chwile zachaczyc o 2 budynek i dalej nic bohaterzy raz spadaja w dól raz pod skosem łapiac sie czega da i przezyli boze litosci a wiezowiec nic nie zawalil sie choc shockwave prawie calego go zdemolowal a dziewczyna sama wychodzi z tego cala i do tego jest czysciutka jakby reklamowala najnowszy dezodorant , niech kazdy zobaczy co sie stało z WTC jak sie skruszyl jak domek z zapałek a tu takie cos i nic
4.i najgorsza scena gdy laska sama przychodzi se nagle do megatrona i mu wbija ze nie bedzie bossem boze widzisz i nie grzmisz , juz ma sentinel zabic optimusa ale nagle zjawia sie opamietany przez super modelke na ktora polecial megatron chyba i nagle pomaga optimusowi gdy ten juz ma zginac o boze mogł poczekac az wykonczy optimusa i dopiero go rozwalic
5.scena z kolesiem co pracuje dla decepticonow ludzie i jego teksty to moi najlepsi klienci itp albo cos tam pieprzyl ze co sie tak cackaja z wieźniami i nagle oni to zabijmy ich boze i ten dziadek autobot einstein z siwymi włosami zeby bylo wiadomo ze stary i ze naukowiec ludzie jakby byl zardzewiały to bym to przełknoł predzej
6.i ogolnie glupie zarciki swiat ma byc rozwalony w pył a wszyscy sobie zarciki stroja
jedynie bohater grany przez josha duhamela traktuje to wszystko z powaga