Transformers 3
Transformers: Dark of the Moon
2011
powrót do forum filmu Transformers 3 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 6 
użytkownik usunięty
Pan Bay coś tam upichcił i jest to nawet zjadliwe.Nie wiem kogo to zasługa,może wziął sobie do serca słowa wiecznych narzekaczy(do których i ja się zaliczam).Tym razem jest mroczno(wreszcie),apokalipsa pełną gębą prawie jak w "Wojnie światów",również zrezygnowano z debilnego humoru,którego było pełno w drugiej odsłonie,no może śladowe resztki pozostały ale było to do przełknięcia,nawet Torturo nie robił z siebie takiego idioty.
Następczyni megan xxx,mimo ze wgląda również jak z filmów porno to w drugiej połowie pokazuje że umie coś tam grać w odróżnieniu od tej pierwszej.
W filmie była również lepsza muzyka,podkręcała napięcie czego nie uświadczyłem w pierwszej i drugiej części.
Dalej,widać że spece od efektów się postarali jest kilka scen naprawdę dobrych,nawet zahaczających o artyzm(to są moje słowa?)scena na autostradzie(Matrix),kolesie "nietoperze"którzy robią desant z powietrza i mega wieżowiec przecinany przez glebo-wgryzarkę :D,ale ten artyzm zauważyłem w scenach zwolnionych(fruwające okruszki szkła itd).
Podsumowując,w swojej kategorii film wyszedł całkiem ok,oczywiście ktoś powie że to nadal gówno,owinięte w kolorowy błyszczący papierek,ale ja zniesmaczony dwiema poprzednimi częściami poprzeczkę zawiesiłem bardzo nisko,tak więc miło zostałem zaskoczony.
Film bardzo mi się podobał, najbardziej z 3 części. Troche z tym artyzmem troche się zapędziłeś, ale ogólnie trafiłeś w sedno, efekty+humor+ciekawa fabuła (właściwie po 2 częściach myślalem, że już nic ciekawego nie można wymyśleć) daje w sumie bardzo fajny film. Co do dziewczyn ty chyba wole brunetki nic nie ujmując tej aktorce, chociaż usta to ma za duże, no ale...Czasami jednak drażnią "amerykańskie wstawki" typu scena chwały autobotów z powiewającą flagą USA za placemi, ale co tam:)
Scena na autostradzie jest wycieta z filmu "wyspa" + nalozone roboty.
Graficznie jednak film sie dobrze prezentuje, jednak w moim mniemaniu jest zdecydowanie glupszy (brak logiki i spojnosci w wydarzeniach na ekranie) niz poprzednie.
Co do glonojada (czyt. blond bohaterki) to wg. mnie w zadnym momencie nie pokazala odrobiny talentu aktorskiego
Nie dość, że wycięta, to jeszcze słabo nałożone te roboty. Nie pasowały do całości. Zgadzam się też z całą resztą - film głupi, mega nudny (nie wywołał u mnie cienia emocji w jakimkolwiek momencie), aktorka bez talentu, za to świetnie wyglądała w szpilach :P.
Mi się podobały trzy scen. Cybertron na początku. Teleportowany Cybertron na niebie. Spadanie "Wiewiórek" z ujęć subiektywnych. A cała reszta NUDAAAAA!!! Super jescze był Robot Ferrari - ostry charakterek.