Niestety to co przy dobrym wyważeniu wspaniale sprawdziło się w poprzednich częściach, położyło trzecią część transformersów trochę na łopatki. Bardzo siłowy humor niestety zamiast śmieszyć tak jak w poprzednich częściach humorystycznymi wstawkami tutaj jest po prostu głupi i miejscami żenujący (np. z fajnej postaci agenta Simmonsa zrobili już kompletnego durnia i błazna). Akcji najwięcej ze wszystkich części ale nastąpiło również tutaj jej przesycenie. Oglądając nieprzerwana sekwencję 20min walki, strzelania, latania itd po prostu zaczynało mnie to nudzić mimo, że ciągle się coś działo. Fabuła nigdy mocną stroną serii nie była i nie oczekiwałem nic wielkiego po filmie akcji, mimo wszystko w porównaniu do poprzednich części uważam ze scenariusz był napisany szybko, na kolanie byle coś było w terminie z mnóstwem niedoróbek (ogólnie cała historia dość naciągana - naciągana jak na standardy serii oczywiście). Pod względem fabularnym T1 i T2 oceniam zdecydowanie lepiej mimo, że starano się tutaj zainteresować widza odsłonięciem historii Cybertronu.

Jestem miłośnikiem poprzednich dwóch części i miałem bardzo duże wymagania co do T3 dlatego też powyższa ocena jest pisana przez pryzmat moich wysokich oczekiwań. Ogólnie spodziewałem się czegoś lepszego co by utrzymywało poziom poprzednich części i sądzę, że T3 jest trochę poniżej tego poziomu. Efekty specjalne wymiatają.

Jako wielbiciel serii zawsze uważałem, że powinni kręcić następne części póki nie wyczerpie się materiał (tzn póki nie powstanie słaby film). Po tym filmie według mnie nie powinna powstać już następna część bo udowodnili, że pomysłu na fajny scenariusz nie mają a z realizacją go też jest średnio.