Pierwsza i druga część były naprwdę dobre jeżeli chodzi o fabułę, obsadę, efekty i muzykę. Trzecia część jest moim zdaniem dobra tylko pod względem efektów. Wielkie rozczarowanie...
zgadzam się. Moim zdaniem za mało tu było Torturro i Duhamela, LaBeouf doszedł do perfekcji w kwestii krzyków i na tym kończy się jego aktorstwo tutaj, na siłę wciśnięty Malkovich i McDormand. Może Dempsey się wysilił trochę bardziej. A Blondyna na zastępstwie nieudolnie próbowała naśladować Czarną poprzedniczkę. Po prostu jedno wielkie ŻENUA. Pomijam już kwestię fabuły...
Ja także uważam te część za dno. Już gdy oglądałem drugą część uważałem ją za słaba natomiast 3 "pobiła" wszelką konkurencję. Nie mogę się przyczepić do efektów bo te były na prawdę niezłe. Ale niestety nie samymi efektami człowiek żyje, oglądając 1 cześć czułem spójność efektów z fabułą (niby fabuły też nie było dużo ale wszystko współgrało), natomiast tutaj czułem przez większość czasu znudzenie i czekałem tylko by sie skończył...
Absolutnie sie zgadzam! Poza efektami, które nota bene nie były jakieś nadzwyczajne film nie posiada dobrej fabuły a ratują go jedynie efekty i muzyka. Oby kolejna część o ile powstanie miała jakąś porządną fabułę a nie tylko bzdurny temat podrasowany efektami dla komercjii i 3D.