Jako ze bylem pod koniec lat 80 szczesliwcem posiadajacym kanal sky one wychowalem sie na bajce - duzego wyboru nie mialem - pies pankracy, reksio lub transformers, do tego jezyk angielski od najmlodszych lat byl moim drugim jezykiem tak wiec wybor oczywisty. Pierwsze dwie czesci byly naprawde fajne a trzecia juz nie. Przerosnieta fabula(nigdy nie odbieralem tego filmu pod tym wzgledem), brak dobrego dzwieku i humoru z poprzednich czesci. Jako czlowiek zwiazany z kinem z racji pracy uwazam ze mialbyc to typowo kinowy film(przeprosze tu wszystkich myslacych inaczej ale komedie, dramaty i 3/4 tego co graja kina mozna obejrzec bez straty w domu) to film z kategorii tych dla ktorych w kina pakuje sie ciezkie miliony w system naglosnienia , duze ekrany i projektory - kosztuje to majatek. I tu moje rozczarowanie poprzednie czesci byly typowym zacieszem ocznym, nie zmuszajacym do myslenia, lekkim kinem z zajebistymi efektami i dzwiekiem kwintesencja i sensem istnienia kin(tu przypomne ze kino zostalo stworzone dla rozrywki - taki Charlie Chaplin). Ta czesc jest slaba, totalny brak konsekwencji i brak wszystkiego co bylo ekstra w poprzednich czesciach. Moja ocena to 5 i to na wyrost przez to iz uwazam sie za fanatyka Transformersow. I na koniec efekt 3D psuje to co kochalem w poprzednich czesciach tzn dbalosc o szczegolu tu juz nie widac obracajacych sie trybow i srubek. Pozdrawiam