Przed pójściem do kina przypomniałam sobie 1 i 2, żeby lepiej być w temacie. Idąc do kina liczyłam na dobry film i nie zawiodłam się. Efekty 3D były tu o niebo lepiej widoczne niż, np. w „Piratach z Karaibów” czy „ Starciu tytanów”. Sama fabuła nie była jakimś epickim wymysłem, ale nawiązywała do poprzednich części. Lubię dynamiczne sceny walki, a tu takich nie zabrakło no i ten iście amerykański patos. Były 3 lub 4 momenty, kiedy łzy leciały mi po policzkach, aż było mi wstyd i bałam się, że ktoś mnie zobaczy. Może komuś wyda się to głupie, że można płakać na takich filmach, ale każdy z nas postrzega wartości inaczej. Jedyne, co mnie irytowało to rola Carly. No bo jak można, ja się pytam, biegać w szpilkach w środku wojny? I jeszcze, jako dziewczyna, zwróciłam uwagę na jej idealny makijaż i fryzurę tuż po „porwaniu”. Ciekawe, kiedy znalazła czas, żeby sobie włosy wyprostować. Być może jest to szczegół, ale dla mnie jest on irytujący. Ogólnie film uważam za bardzo udany i nie żałuję wydanych pieniędzy.
odnośnie Carly, zwróciłam uwagę na to samo i ogólnie mam podobne spostrzeżenia na temat całego filmu :)
a jeszcze siedziałam koło czterech facetów i jak tylko pojawił się tyłek Carly to poczułam się jak w klubie go-go. dziewczyna ma szczęście, że ma figurę bo rozumem to ona nie grzeszy.
a o tych butach to nie zauważyłyście że czasami widać jak biegała w baletkach a chwile później zbliżenie a ona szpilki? ;D to był taki niby głupi szczegół a irytował mnie i jak tylko ją widziałam to zwracałam uwagę na buty a o tym makijażu też macie racje ;dd
Polecam zainteresowanym pójść do kina choćby ze względu na efekty 3D które można by porównać z tymi z Avatara
jedni poszli na ten film ze względu na tą piękną aktorkę drudzy na efekty 3D ogólnie fabuła do chrzanu średnio.
tylko jakiej fabuły spodziewać się po filmie gdzie głównie chodzi o walki robotów, a ludzie to tylko taki dodatek.
Ale pomyśl co to byłby za HIT gdyby jeszcze fabuła była dopięta na ostatni guzik? Mogę się mylić, ale Bayowi chyba zależało bardziej na zbiciu kasy niż na zrobieniu świetnego filmu na każdej płaszczyźnie...
Niepotrzebne są wypowiedzi odnośnie poziomu fabuły, jej poziom był już ustalony we wcześniejszych częściach i można się było domyślać czego się spodziewać. Nie wierzę że ktoś mógłby pójść na ten film tyko dla aktorki, z reszta muszę się przyznać że w ogóle tych szpilek nie zauważyłem i zabawne jest to że jest tyle negatywnych wypowiedzi na ten temat na forum (niczym adidasy w Quo Vadis). Jakoś jest to mało istotny fakt, przynajmniej dla mnie. Osobiście poszedłem dla efektów specjalnych, a jak już miało być 3D to postawiłem na IMAX. I bardzo dobrze się bawiłem. Tak to już jest z adaptacjami komiksów czy seriali animowanych że są ogromnie infantylne i ciężko coś co było dla dzieci urozmaicić bogatą i genialna fabułą. Trzeba też mieć na uwadze że takie filmy mają zarabiać kasę, a w czasach kiedy każdy człowiek może do kina pójść filmy muszą być łatwe w odbiorze. Nie przeszkadza to w tworzeniu naprawdę inteligentnych filmów na poziomie, nie znajdziecie ich jednak w multipleksach. Wystarczy się jednak rozejrzeć. Szukajcie a znajdziecie.