nie wiem jak wy ale zatęskniłam za Megan Fox ona przynajmniej nie bała się ubrudzić a ta blond modelka w każdym ujęciu do samego końca ma perfekcyjny makijaż i śnieżno biały żakiecik a do tego szpile na 13 cm ale zapierdziela jak w trampkach :D blondi kicha film fajny :)
Też mnie to dziwiło. np: w walącym się budynku, po tylu różnych niebezpiecznych sytuacjach ona nawet nie była zadrapana... -.- nie jestem jakąś wielką fanką Megan, ale uważam, że jako dziewczyna Sama dużo lepiej pasowała właśnie ona. Potrafili z Shią stworzyć na planie zgrany duet... a ta cała Carly? - plastikowa lala na szpilach (i jeszcze te obcisłe sukienki!)
Dziwię się czemu wyrzucili z fabuły taką postać jak Michaela. Nie dość, że wcześniej Sam przyrzekał jej miłość na zawsze to w trójce nagle jej nie ma bez słowa wyjaśnienia, dlaczego zerwali. Według mnie nawet jeśli już Fox pożarła się o coś z Bayem (czy tam zrezygnowała - mniejsza..) to mogli podstawić na jej miejsce inną aktorkę, która grałaby Michaelę... świat by się nie zawalił, a film mógłby być lepszy.
haha, byłam wczoraj z moim TŻ na seansie i pomimo rewelacyjnych efektów, to własnie ten biały żakiecik, szpilki i perfekcyjny makijaż, w czasie ogólnej demolki, głownie przyciągnęły nasza uwagę ;]
* pomimo tego incydentu film faktycznie godny uwagi :)
No ja jestem dzieciak? Ja nie wypisuje negatywnych komentarzy pod kazdym filmem gdzie koles wyglada lepiej odemnie.
Ja osobiście za Megan Fox nie przepadam, ale faktycznie w jedynce i dwójce z Shią stworzyli fajną parę, natomiast w tej części ten cały związek był strasznie sztuczny i nieprawdziwy, żadnej chemii. W ogóle skąd oni wytrzasnęli tą dziewczynę? (No już pomijam ten biały żakiecik i szpile)