Transformers 3

Transformers: Dark of the Moon
2011
6,9 154 tys. ocen
6,9 10 1 154348
5,0 23 krytyków
Transformers 3
powrót do forum filmu Transformers 3

zawiedziony

ocenił(a) film na 5

Film jest bardzo męczący, zdecydowanie za długi, najbardziej denerwuje gra tej całej laski wstawionej na sile do filmu, wiadomo fajna dupa ale tjej gra to masakra, juz wolalem ta megan fox, a poza tym to co kazdy pewnie zuwazyl latajace flagi ameryki i ten zenyjacy patos, Bay juz przeszedl sam siebie w tym koncowych scenach, bylem wczoraj w kinie i na koniec filmu gdzie leci ta piekna muzyka wszyscy przeżyli,przybijaja sobie piątki i wogule jest zajeb..scie to ludzie normalnie sie z tego smiali, serio zena,
W 2 czesci bylo wszystko znosne, byl patos itd ale z umiarem, tutaj zgodzicie sie ze mna ze bylo tego na sile za duzo
pozdrawiam

użytkownik usunięty
beenhuur

moim zdaniem była to najnudniejsza ze wszystkich części,pseudo humor w tym filmie był po prostu żałosny,nowa aktorka grająca dziewczynę głownego bohatera była przepiękna a efekty specjalne zajebiste,tak oceniam ten film

ocenił(a) film na 5

dopiero teraz sie zczailem ze ta typiara nigdzie wczesniej nie grala

ocenił(a) film na 5
beenhuur

A wiecie dlaczego Rosie Huntington-Whiteley dostała tę rolę? Odpowiedź jest bardzo prosta... Przecież to partnerka Jasona Stathama ( Transporter, Wyścig śmierci, Niezniszczalni) czyli jednego z najlepszych aktorów kina akcji naszych czasów.
I nie wierzę, że Jason jej po prostu nie wepchnął do tego filmu...

ocenił(a) film na 5
beenhuur

patos jak to u Bay'a - żadnych cudów tu nie ma. co za różnica czy mniej czy więcej od poprzedniej części?
film sam w sobie zbyt nierówny w porównaniu do poprzednich części, tzn. wiadomo, że to film akcji więc po co tyle pieprzenia o niczym? fabuła prosta jak metr sznurka a oni tłumaczą wszystko jak 5cio latkom przez 30minut później trochę akcji i znowu tłumaczą jakieś pierdoły. jak dla idiotów. jakby wyciąć z 30-40min to i tak wszyscy by kleili historyjkę i wio do przodu. z kolei na koniec to ze 25min orgii kształtów i kolorów, których nie sposób zarejestrować.
fajne wymieszanie (nie do końca jasnego) lądowania na księżycu, obcej technologii i równolegle prowadzonych prac ruskich naukowców - nie zdziwiłbym się gdyby to spielberg zainspirował ten motyw. zajebisty megatron-nomad i jak zawsze ultra-mega-boski primo. zdecydowanie najlepsza blaszana postać z całej trylogii.
muszę się zgodzić co do tej laski - cały czas robiła dziubek jak jakby pozowała samej sobie do zdjęcia na fotke albo nasza klase. jaka jestem piękna och..ach.. mam nadzieję, że ta tragedia wróci na wybieg i da sobie spokój z filmami. choć jak znam życie, gusta zachodnich europejczyków i jankesów to nie jest to ostatni raz jak zobaczymy ją na ekranie.
nie można się nie zgodzić co do miejsca T3D w rankingu filmów o stalowych puszkach. ostatnia część jest zdecydowanie najgorsza i dobrze, że (ha)ostatnia. jestem ogromnym fanem transformerów (o czym świadczy tytuł prime'a noszony godnie pośród pozostałych 10-cio letnich robotów gdzieś na początku lat 90tych) ale co za dużo to i świnia nie zje.
tak czy inaczej warto wybrać się do kina i broń boże nie w domu na małym ekranie małego smutnego pececika