Zamierzam wybrać się na film z dziewczyną (21 lat). Czy spodoba jej się ten film czy stwierdzi po seansie że szkoda było jej czasu bo to film dla facetów.
Każdy idzie do kina na film, który jemu się podoba. To, że scenariusz nie zawsze jest inteligentny i nie daje do myślenia, nie powinno od razu skreślać jakiegoś filmu z listy. A jeśli ktoś uwielbia np. Transformery od dziecka, to zapewne chce zobaczyć jak wyglądają na dużym ekranie. A wiadomo, że film z efektami specjalnymi lepiej ogląda się w kinie, a nie w domu na 10 razy mniejszym telewizorze.
I przestańcie się czepiać kogoś, komu film się podobał, bo każdy ma swój gust.
Bo to widocznie facet który nie ma swojego zdania, tylko polega na opiniach innych. W przypadku TR, na opiniach tych krytyków którym film się nie podobał.
pytanie do Motorcycle Boy :)
tak w ogole te forum powinno zmienic nazwe na Joe Monster - filmweb ;)
Bo Transformersi odpadają już w przedbiegach. Nie jest tajemnicą, że producentom chodzi tylko o kasę. Widziałem Spidermana, a to taki sam rodzaj rozrywki dla niedouczonego motłochu.
Tylko, że jednym z producentów TR jest nie jaki Steven Spielberg, czyli reżyser oraz producent paru filmów które masz w ulubionych.
Oj, Spielberg - producent to żaden argument. Zwłaszcza, że ostatnio chwyta się każdego gówna...
w ulubionych, ktorymi tak sie lubisz podpierac masz np. film Scigany a w aktorach ocenionych na 1 gwiazdke znajduje sie Tommy Lee Jones - to tez wplyw krytyka filmowego ?
nie odpowiem bo szkoda słów, ciekawe ile Ty masz lat chłopaczku....
a jesli chodzi o dziewczyne to mojej się np. podobało (lat 21) :)
"Transforemersów rzecz jasna nie widziałem i pewnie nie zobaczę."
Wiec skutecznie zrobiłeś z siebie idiotę sam, nikt ci już nie musi w tym pomagać. Moje gratulacje. Temu panu już dziękujemy.
PS. Motorcycle Boy - masz w ulubionych film pt Indiana Jones i Świątynia Zagłady, głupkowata i dziecinna bzdura, będąca w porównaniu do pozostałych częsci Indiany totalnym gniotem. Poza tym jest to film stricte rozrywkowy, nastawiony na zbijanie kasy. Own Goal. Gratulacje.
Owszem, to najsłabsza część, ale po prostu nie chciałem rozbijać trylogii.
To samo mogę zresztą powiedzieć o twoim Rambo 3 - to jest dopiero gniot. Że nie wspomnę o obecność Rambo 4, który z tego co wiem jeszcze nie wyszedł. Nie wyszedł, ale masz go w "ulubionych"...
A co do rozrywkowego charakteru Indiany Jonesa. Nigdy nie mówiłem ze w tym jest coś złego. To lekki, przyjemny, ale inteligentnie zrobiony film.
I na prawdę ubolewam ze nie widzisz różnicy miedzy Indym, a Transformersami.
"To samo mogę zresztą powiedzieć o twoim Rambo 3 - to jest dopiero gniot"
Nie widzę specjalnej róznicy poziomu między RII i RIII
"Że nie wspomnę o obecność Rambo 4, który z tego co wiem jeszcze nie wyszedł. Nie wyszedł, ale masz go w "ulubionych"..."
W ulubionych mam filmy ulubione oraz te, na które czekam, żeby móc szybko dostać się do forum im poświęconego. Widzisz w tym coś dziwnego?
"I na prawdę ubolewam ze nie widzisz różnicy miedzy Indym, a Transformersami."
Indy (1 i 3) to świetne, choć naiwne kino przygodowe, częśc druga to meganaiwne i bardzo głupie kino przygodowe. Transformers to dla mnei zdecydowanie lepszy film, niż Temple of Doom, ale już nie lepszy od pozostałych częsci Indiany.
PS. a jeszcze dokładniej rzecz ujmując - w ulubionych mam nie "Ulubione filmy" a "ulubione fora" poświęcone poszczególnym filmom, również i tym, które jeszcze sie nie ukazały.
Do Motorcycle Boy
W swoich ulubinych masz Jackass. A czy nie uważasz, że ten film "to taki sam rodzaj rozrywki dla niedouczonego motłochu"?
"Nie widzę specjalnej róznicy poziomu między RII i RIII "
Tym gorzej dla ciebie.
"W swoich ulubinych masz Jackass. A czy nie uważasz, że ten film "to taki sam rodzaj rozrywki dla niedouczonego motłochu"? "
Zawsze to samo:)
Zawsze jak ktoś grzebie w moich "ulubionych" to wyskakuje z tym Jackassem. Niestety, wbrew pozorom to jeden z ciekawszych "programów", serwowanych przez amerykańską telewizję - taki odpowiednik South Parku...
Jest głupi - ale tylko pozornie.
Witam
Na początku chciałem przeprośić za offtopa ale pomyślałem że nie warto robić nowego tematu dla jednego pytania. Chodzi mi o muzykę która leci w scenie kiedy żołnierze walczą ze Scorpinokiem , motyw zaczyna się kiedy piloci wchodzą do A-10tek. Czy ktoś ma ten utwór i mógłby mi podesłać lub powiedzieć skąd mogę go sciągnąć? (Żadna z piosenek z soundtracka na filmwebie nie jest tą której szukam)
P.S
Proszę o wyrozumiałość jest to mój pierwszy post/komentarz na tej stronie ;)
Witaj! Też z chęcią bym dorwał ten kawałek, ale inteligentni wydawcy filmu, odpuścili sobie wydanie muzyki Jablonskiego, zamisat to wydali nieazdobrą składankę, którą masz na filmwebie. W internecie już była petycja, i najprawdopodobniej w przyszłym roku wydadzą płytą z muzyką z filmu. Więc ja ci nie pomoge.
Do Motorcycle Boy
No właśnie... zarówno Jackass jak i South Park są ciekawe, ale musisz przyznać że nie są to "programy" inteligentne, a po prostu wywołują śmiech i poprawiają poczucie humoru.
Co do Twojej wypowiedzi: "Jak głupia to sie jej spodoba!!! Proste"
Chodzi mi tylko o to, że nie obrażaj dziewczyn, którym podobały się Transformery czy inne filmy nafaszerowane efektami specjalnymi, bo tego typu filmy są przede wszystkim rozrywką, tak jak Jackass czy South Park. I jeśli ktoś lubi tego typu kino, to nie znaczy, że od razu jest głupi.
Motorcycle Boy jest głupi, już to potwierdził swoimi wypowiedziami, wszystko w tym temacie
Muzyka stworzona przez Steva Jablonsky'iego do filmu Transformers zostanie wydana 9 października. Jeszcze tylko miesiąc:D
Pozdro.
Nie ma to jak polegać na opinii krytyków. Nie masz własnego zdania i tyle. Znając życie to pewnie słuchasz Radia Maryja, oglądasz TV Trwam a myśli za Ciebie o. Rydzyk na spółkę z Kaczyńskimi.
Żeby polegać na własnym zdaniu muszę najpierw iść do kina (w ciemno), wydać 15 zł i obejrzeć film. A tak mogę skorzystać z opinii fachowców...
Nie jest tak, że czytam pojedynczą recenzje jakiegoś powalonego krytyka i traktuje to jak jakis paradygmat. Oni tez sie mylą i to bardzo często. Tyle że jako ogół, ich opinia jest w jakiś 80% zgodna z moją. Zauważywszy tę oto prostą zależność postanowiłem przyglądać sie wszelkim recenzjom, dostępnym w sieci, a dopiero potem wywalać, ciężko zarobioną kasę na kino...
Kiedyś w pewnym, polskim czasopiśmie była rubryka zwana "9 gniewnych ludzi", gdzie rożni recenzenci (miedzy innymi z wprost, wyborczej, trójki) oceniali ( w skali od 1 do 6) filmy, które akurat trafiały do kin - a następnie wyznaczali z tego średnią arytmetyczną.
Żaden z nich (krytyków) nigdy nie był moim faworytem - każdy miał jakieś fobie, odchyły i tym podobne - jednak statystycznie, filmy które znajdowały czele owej tabeli (czyli te z największą średnią) można było "łykać" w ciemno...
A co do dalszej części:
"Znając życie to pewnie słuchasz Radia Maryja, oglądasz TV Trwam a myśli za Ciebie o. Rydzyk na spółkę z Kaczyńskimi."
Jak sie nie ma argumentów, to najprościej jest nazwać kogoś moherem, PISowcem, fanem ojca Rydzyka... Tak wiec daruj sobie te marne insynuacje.
Wiesz, chiałem kiedyś isc na film Wyspa-ale recenzje nie były zbyt przychylne, no to poszedłem do na inny film. Pare miechów później, mam dostała od kogoś pirata tego filmu. Obejrzałem i... pojechałem do Tesco i kupiłem oryginał. FIlmem byłem zachwycony. Więc teraz też czytam recenzje, ale one nie kierują mną w żadnym razie.
To po co je czytasz?
Ja wyspy na pewno nie obejrzę w najbliższym czasie. Z 2 powodów :
-Bay
-Scarlett Johanson (czy jak jej tam)
Scarlett Johanson to jest przez krytyków zachwalana. Więc czemu ci się nie podoba?
oczywiście że nie widział kiepskiego pornola, on ogląda tylko te z najwyzszej półki z przebogatą i obfitującą w nagłe zwroty akcji fabuła, doskonałą grą aktorów oraz głebokimi przemysleniami zawartymi w dialogach... On ceni sobie tylko ambitne kino, a nie jakieś badziewia dla motłochu....