Miałem okazje obejrzeć słynnych i tak długo wyczekiwanych transformersów. Moja ogólna ocena to 7/10 odrazu dodam, że gdyby nie naprawdę dobre efekty specjalne dałbym 5. Pierwsze co mnie w tym filmie irytuje to dwójka głównych ?ludzkich? bohaterów. Wątek tych dwojga jest wepchany na siłę. Niektóre z tekstów w stylu ?Epic Movie? zamiast śmieszyć to irytują i całkowicie nie pasują do filmu. W filmie panuje "bałagan" przez co nie można się skupić i wpaść w dobry rytm oglądania. Przez to wszystko historia po prostu nie wciąga i w oczekiwaniu na sceny akcji(tych akurat nie brakuje) myślałem o tym jak uporać się z bałaganem, który panował w moim pokoju(serio:P). Efekty naprawdę zachwycają jednak także czegos brakuje. Sceny walki transformersów to kompletna sieczka. Nie można sie połapać, który robot jest którym. Walące sie budynki i latające w powietrzu samochody to nie wszystko. Bardzo podobał mi się ten wojskowy klimat filmu zwłaszcza na początku, który jednak szybko traci na swoje atrakcyjności. Scarponok na pustyni to moim zdaniem najlepsza scena w filmie. Przygłupawe teksty oraz idiotyczne zachowanie głównych ?ludzkich? bohaterów sprawiają, że to ?dzięło? staje się cholernie komercyjnym, nie wnoszącym nic szczególnego filmem dla 13-latków. Przykro mi jest patrzeć na to, że mamy tylu niemądrych filmwebowiczów, którzy sprawili iż to "dzieło" jest jednym z lepiej ustawionych na filmwebie. Zastanawiam się od kiedy to ocenia sie film za doskonały trailer. Podsumowując: nasi nowi transformersi są jedną wielką kupą efektów specjalnych. Nawet poszczególne roboty nie zostały przedstawione jak należy. Ale cel chyba został osiągnięty. Ludzie pędzą do kin.