Co tu dużo mówić 100 % akcji(nie musze mówić czemu, nawet jak oglądałem na kompie przy włączonych mocno głośnikach w domu trzeszczało, 100 % humoru(szczególnie dzięki Shii i jego komentarzach:
Jak gadał z mięśniakiem po przyjeździe na dżampreze nad jeziorkiem xD
- Chciałeś się dostać do drużyny?
- Wcale nie chciałem. Zbierałem materiały do książki...
- Aha jakiej? Jak być lepierdą?
- Nie. Związkach między sportem a niedorozwojem.
I wiele innych oczywiście xD
Dla mnie film genialny, nie obraząjąc czcigodnego Ojca Chrzestnego...