Gdyby wskazać jeden film idealnie reprezentujący amerykańskie ''kino'' dla mas, to byłby to właśnie ten film. Skrojony do granic możliwości, byleby tylko można go było nazwać filmem dla dorosłych,młodzieży i dzieci. Żeby dosłownie obejrzeli to wszyscy i była jak największa kasa. Wyobrażam sobie jak można by stworzyć świetne dzieło, mroczne (np. gdyby to wyreżyserował Nolan albo Scott-wtedy nie mielibyśmy papki dla młodzieży z głupimi dialogami), no ale nie, wszedł taki Bay i zrobił gównianą serię.
Animowane seriale transformers>gówno>transformers Baya
1 części nie krytykuje, jest dla mnie obojętna. Ale następne to 3 metry mułu i nie wiem poco je było robić. To co miał pokazać, czyli walki robotów już pokazał w pierwszej części i powinien poprzestać. A dalej ?? Nie wiem co chciał pokazać... Więcej Megan Fox, walących się po łbach robotów czy może jeszcze więcej głupiej fabuły ?
Zgadzam się w pełnej rozciągłości, z tym że dla mnie nawet jedynka nie jest obojętna. Po co robić takie filmy pytasz - DLA KASY.
Amerykańska maszynka do robienia zielonych musi się kręcić. Przerażające tylko jest to, że jest grono ludzi (i to całkiem spore), którzy uważają tą serię za arcydzieło kinematografii!