A w obsadzie Shane Van Dyke, syn Barry'ego, wnuk Dicka. Aktorstwo na dobrym poziomie, w miarę dobrze powielony schemat inwazji maszyn (kłania się "Terminator"). Ponadto jest tu odpowiednio stopniowane napięcie, scen akcji jest sporo, efekty specjalne robią wrażenie, za to porażką jest muzyka i dobór piosenek.