Jak w temacie, kto wg Was był gorszy- Jonathan czy Charlotte?
Charlotte. Jonathan był zakochanym wariatem, w czasie gdy Charlotte zwalała na niego całą winę po to, by ratować własny tyłek. Paskudna kobieta.
Ale Jonathan sam wyznał, że jest nieokrzesanym typem, albo wręcz psychopatą, zamordował wcześniej jakąś dziewczynę i z obłędem w oczach chciał zrobić krzywdę Eve, byle zrobili z niego niepoczytalnego. Oboje z Charlotte są siebie warci...
Jednak muszę przyznać, że Jonathan należy do tych czarnych charakterów, którym można współczuć, w czasie, gdy ta druga wzbudzała wyłącznie nienawiść
Pooglądaj trochę filmów noir z lat 40, 50 - postać Famme Fatale, psychopatki i manipulantki z klasą, była wyjątkowo popularna :) Polecam 'Podwójne ubezpieczenie', 'Bulwar zachodzącego słońca', 'W pułapce miłości', 'Zabójcy', 'Mroczne zwierciadło', 'Szkarłatna ulica', 'Gilda'
Kiedyś na pewno zobaczę. Na razie z kina noir widziałem tylko "Zabójstwo" Kubricka i było ono bardzo dobre. Lubię stare filmy :)
Zabójstwo moim zdaniem jest średnie ;) jest wiele lepszych tego typu filmów :) A najlepsze noir jakie widziałem to:
- Sokół Maltański (1941, Humphrey Bogart)
- A gun for Hire (1942, Veronica Lake!!!)
- Wielki sen (1946, H. Bogart)
- Przepraszam, pomyłka (1948, chyba najlepszy i najbardziej przerażający, POLECAM!)