Zszokowała mnie scena, w której bohaterowie ssali kryształowy smoczek, po którego zażyciu wyostrzało się skupienie i wzrastała pewność siebie...
Oj, zgadzam się. W dodatku wyłapał to mój 9-letni towarzysz. Brak słów. Ogólnie jest to najsłabsza część Trolli. Ta bajka zazwyczaj wygląda jakby jednorożec wybuchł na ekranie, dużo przyjemnego hałasu ale Trolle 3 jest bez sensu, historia naciągana do granic możliwości. Gdzie nie kichną tam brat lub siostra... Piosenki składają się z 5 różnych w 1 utworze. Nie jest to tylko moja opinia ale również dzieci, które oglądały to dziwne show. Ukoronowaniem bajki jest właśnie "smoczek", który dodaje moc.