Super film.
Chcemy mieć dobrą pracę, piękną żonę, żyć w dostatku i spokoju... Jednak takie życie można by
nazwać "wegetacją".
Prawdziwa miłość, cel, przygoda, niewiadoma - sprawiają, że nasze życie ma sens. I może czasami
jest do d*py, ale po prostu tak ma być.
Wszystko ładnie opisane, ale jak wiesz życie Trumana było wyreżyserowane. Więc jego życie miało sens.
No jasne, że miało - pragnął podróżować, odnaleźć kobietę, którą kochał.
Ale chyba nie do końca zrozumiałaś o co mi chodzi... Nie odnosiłem się do życia Trumana, tylko ogólnie do nas wszystkich.