Film kończy się tak że Truman poznaje prawde i rusza łodzią w podróż
na oślep a w końcu dopłwya do końca kopuły chwilę rozmawia z tym szefem tego całego przedstawienia i... wychodzi

To jedno z najlepszych zakonczeń w historii kina.

Wychodzi, ale dla mnie to było jasne, że wyjdzie, więc wcale nie jedno z najlepszych zakończeń w historii kina :P

no ale to miało swój klimat, tę rozpacz ahh

To ze cos przewidziales nie znaczy, ze zakonczenie jest słabe. To zakonczenie dla mnie było zakskujace akurat, zadnego happy endu, niepokazanie co bedzie dalej, co czeka Trumana w nowym świecie. Subtelne i tajemnicze.. Genialne.

B. dobre z pewnością, ale 'zaskakujące' czy też 'nie-happy endowskie'? No nie wiem ;p, jak dla mnie Truman się 'wyzwolił' kobieta jego życia biegnie mu na spotkanie itede. więc raczej było to szczęśliwe zakończnie (przynajmniej imo). A sam film genialny, mimo iż to dramat było parę świetnych humorystycznych scen (np. ta z reflektorem na początku xD), B. poruszający, piękny wzruszający itede. po prostu świetny i tyle XD. PZDR

Gloot gdzie Ty widzisz ten happy end? Czy czujesz w ogole ironię Weira? Truman wcale się nie wyzwolił. Owszem, uciekł z wykreowanego swiata...Ok. Ale gdzie trafił? Do naszego, o wiele brutalniejszego i pełnego okrucienstw swiata realnego. I to dla Ciebie jest happy end???
Truman jest produktem swiata Christoffa - gdy zabraknie Christoffa(nawiązanie do Chrystusa) i jego opiekunczej ręki co się stanie? Truman tam był w centrum uwagi, w naszym świecie bedzie tylko zwykłym zerem. To zresztą oznacza ten ostatni tekst który pada w filmie "Zmień kanał."

Można i tak, ale spójrz z innej strony, co z tego że Truman był w centrum jeżeli sam o tym nie wiedział? Przecież on wariował, czuł się zewsząd obserwowny, śledzony, wyzwolił się z tego. Fakt może happy end to zbyt dosadne, ale Truman w końcu osiągnął swój cel. To jak Truman zachowa się w naszym świecie zależy tylko od niego - od tego czy się przystosuje, czy będzie w stanie żyć bez jak powiedziałaś opiekuńczej ręki Christoffa.

A tak w ogóle Dariakozio to jeszcze jest, że:
Truman wychodzi, jest pokazana radość wszystkich widzów, niedowierzanie Christofa, Sylvia schodzi po schodach biegnąc do ukochanego. I na koniec są pokazani strażnicy na parkingu, którzy widzą śnieżenie obrazu. Jeden z nich mówi: "Zmień kanal". i KONIEC:-)

dokładnie, to był prawdziwy koniec filmu, który miał Nas doprowadzic to przemyśleń, przez 25 lat ludzie (np Ci ochroniarze) fascynowali się zyciem
Trumana i nagle "Zmień kanał", koniec tandetnych emocji, czas poszukac cos innego, pokazana jesyty tu zwyczajna obłuda współczesnch ludzi i wiele innych wad

agu
Swieta racja. "Kogo obchodzi jakis glupi Truman". Dla mnie zakonczenie jest sukcesem glownego bohatera. Ktory znalazl w sobie odwage zeby sie uwolnic. Teraz bedzie musial jednak znalezc odwage do zycia w normalnym swiecie ale czy znajdzie to juz sie nie dowiemy:) Zakonczenie BARDZO DOBRE!!!