Truman Show

The Truman Show
1998
7,4 528 tys. ocen
7,4 10 1 528257
8,1 71 krytyków
Truman Show
powrót do forum filmu Truman Show

Truman trauma

ocenił(a) film na 9

Co byś zrobił gdyby się okazało, że twoje życie jest kłamstwem? Że żyjesz w sztucznym świecie, w którym nikt nie jest tym, za kogo się podaje...?
Przed takim dramatem staje na pozór przeciętny i zwyczajny trzydziestolatek Truman Burbank.
Mieszka w idealnym - jak z obrazka - mieście, ma piękną żonę, gospodynię domową rodem z lat 60. i pielęgniarkę., Ma pracę, samochód....
Ale pewnego dnia pojawia się rysa na tym cudownym obrazie. Nie wiadomo skąd spada dziwny przedmiot, przypominający lampę, człowiek, który od dawna nie żyje poajwia się nagle na ulicy, radio nadaje dziwną audycję, w windzie nie ma dźwigu,ale jacyś ludzie....
Coraz bardziej zdezorientowany Truman wpada na ślad gigantycznego "spisku", któego on jest ofiarą....
Okazuje się, że od dnia narodzin śledzą go tysiące kamer i miliardy oczy żądnych sensacji i wzruszeń telewidzów....
Pomysł na film, będący jakąś mutacją orwellowskiego wielkigo Brata, godny podziwu został wcielony w życie i sprawnie zrealizowany przez ludzi, którym przez myśl nie rpzeszło, że Truman Show stanie się kiedyś rzeczywistością.....
Powodzenie filmu można dość prosto wytłumaczyć przytaczając słowa pewnego antycznego mędrca "litość wzdudzją nas bohaterowie, którzy cierpią niewinnie, a trwogę ci, którzy sa do nas podobni...".
Z Trumanem łatwo się identyfikować, nie jest on osobą
nietypową, niezwykłą. Wręcz przeciwnie, jest poczciwym pzeciętniakiem, ktory chodzi cały czas z amerykańskim uśmiechem na twarzy....
Poza sprawną i czytelną intryga film jest tez dość dobrze zagrany. Świetny jest - jak zwykle- Ed Harris jako anwiedzony Christof, niejako ojciec Trumana, pomysłodawca i producent show. Jest nieco fanatyczny, ale nie zimny. On zdaje się naprawdę wierzyć w to co mów, że Trumanowi będzie lepiej w sztucznie stworzonym dla niego świecie.
Chociaz jendoczesnie jego spojrzenie zdradza, że w pewnym momencie jego wiara jest nadwątlona. Truman jest jego "dzieciek" i Christof chyba ne chce by się usamodzilenił.....
Jim Carrey natomiast dowiódł że ma nie tlyko talent dramatyczny, ale i komediowy.
Jego trumanowi jednak czegoś brakuje. Carrey ma pewien dystans do swej postaci. Chociaż z drugiej storny opanowanie Trumana gdy opuszcza "świat" może byc pozorne - nie chce on by widziano jego niepweność, nadzieję na zmianę. Woli tym razem pozostac zagadką....
Nadzwyczaj dzielnei znosi szok, jakim jest odkrycie prawdy, albo raczej klamstwa, na którym zbudowany był jego dotychczasowy świat. Wszystko co znał okazało się obce i iluzoryczne.... Naturalny byłby szok w takim momencie....
Film kończy się więc w dobrej chwili. Jakby reżyser chciał też zostawić Trumana-Carrey w spokoju i dac mu się wchłonąć w nowy świat....
Dalsza opowieść o Burbanku byłaby chyba pozbawiona sensu. Wiadomo co się stanie lub przynajmniec co stać się może...

nikt przecież nam nie może zagwaranotwac, ze nie żyjemy, jak Truman w wiecznym kłamstwie, że nie jesteśmy aktorami, a świat wielkim teatrem, jak powiedział Szekspir.....

Ola

przed takim dramatem staje 1 osoba na 100 . . . to schizofrenia :-) ale film się ogląda fajnie i mam do niego sentyment :-)