Świetny pomysł i wykonanie, film naprawdę godny polecenia, ale jedna sprawa wydaje mi się niedociągnięta. Truman wychodzi do normalnego świata i co? Wszyscy o nim zapominają i Truman ma normalne życie tak jak tego pragnął? Nie. Na pewno przez wiele wiele lat byłby postacią równie sławną, co nie było by łatwe, a myśl o tym, że całe jego życie widzieli dosłownie wszyscy była by tragiczna. Moim zdaniem lepszym zakończeniem mogłaby być śmierć Trumana, niemogącego sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. Każdy czasem czuje się podglądany, ale myśl o tym, że nie ma się żadnych sekretów i ni krzty prywatności byłaby nieciekawa.