Myślę, że byłoby to możliwe. Zwłaszcza, że on nie wiedział, że wszyscy robią coś dla niego. Sądzę, że tak samo jak inni ludzie starał się o pracę, sprzątał, gotował itd. Przecież to wszystko musiało być normalnym życiem, wyglądać realistycznie dla ludzi z zewnątrz. Na pewno przydatna byłaby dla takiego Trumana właśnie ich pomoc, zwłaszcza tej dziewczyny, która spotkał jeszcze na planie ;)

poza tym myślę, że nie byłoby wielu problemów od uzyskania części zysków jakie czerpał Christof. Jest to przypadek zgoła inny od takiego Kaspara Hausera. Truman otrzymał pełne wykształcenie i był socjalizowany i przygotowany do życia w społeczeństwie.

w prawdziwym życiu czasem człowiek też się dowiaduje czegoś co przewraca całe jego dotychczasowe życie do góry nogami - potem łatwo nie jest ale trzeba jakoś żyć... człowiek dość szybko potrafi się przystosować do nowej sytuacji... chociaż nie każdy i nie do każdej.
....a w filmie ja zrozumiałem to w ten sam sposób co googaify (powyzej) - jego dotychczasowe życie było w miarę normalne urozmaicane tylko pomysłami reżysera. Największą (jaką ja zauważam) niedogodnością (a może ułatwieniem) w życiu Trumana było by chyba to, że wszyscy dookoła znają całe jego życie ;)

Chyba musiałby jakoś to ogarnąć i życ dalej. Niby do tej pory żył normalnie, miał żonę, sąsiadów, pracę itd. ale jak potem funkcjonować z myślą, że to wszystko było udawane przez obcych ludzi???? Jak odnaleźć się w świecie gdzie nagle samemu trzeba wymyślać scenariusze na kolejne dni??? Rysa straszna ale chyba do przeskoczenia z pomocą prawdziwych przyjaciół.

A ja uważam, że by się prędko załamał. Zapewne dostał jakiejś Schizofrenii. Nie miałby pewności co jest prawdziwe, a co nie.

A ja uważam, że by się prędko załamał. Zapewne dostał jakiejś Schizofrenii. Nie miałby pewności co jest prawdziwe, a co nie.