gatunek jak najbardziej prawidłowy - komedia, dramat, sci-fi....
komedia z prostej przyczyny - akcja jest luźna i nie pozbawiona sytuacji komicznych - chociażby wszystko to co się dzieje w momencie gdy truman zachowuje się spontanicznie jest bardzo zabawne :) ze względu na wątek jego miłości wbrew "przeznaczeniu" można by tu przypisać nawet gatunek komedii romantycznej :)
Nazywać to komedią to troche bezczelne niedomówienie. Jak już to tragi-komedią ,choć jednak w tym wszystkim jest 99% tragefii 1% komedii. Żeby dostrzec to okrucieństwo ,trzeba mieć serce ,które przebije się wzrokiem, przez te barierę paradoksów i gagów. Wszystko służy spotęgowaniu żalu dla głównego bohatera.
moim zdaniem troche przesadzacie - film jest głęboki - to fakkt i daje szerokie pole do przemyśleń - ale sposób w jaki jest nakręcony powoduje że film jest naprawde lekki - ktoś gdzieś w dyskusjach napisał że "ciężki film" ..ale w którym momencie on jest ciężki??? tak samo tego tragizmu nie widze.... to nie jest "byliśmy żołnierzami" ani "szeregowiec ryan", nie ma tu ani chwili, kiedy widz czuje się przytłoczony lub zasmucony widzianym obrazem - za to często się uśmiecha - czy to widząc zabawną mimikę carreya, jego zabawy przed lustrem, reakcje widzów i paradoksalne sytuacje podczas wpadek :)
...to że film nosi znamiona komedii wcale nie musi znaczyć że nie jest też dramatem (często te gatunki wzajemnie się przenikają), a już napewno nie musi znaczyć że traktuje on o czymś błachym - bo tak nie jest - tematem jest szczerość kontra zakłamanie, wolność kontra brak wyboru i prawdziwość kontra plastik
...nawiasem mówiąc w tej tematyce troche z seksmisją mi się nawet kojaży ...i z mrocznym miastem w sumie też (dark city)