Najlepszy film w moim życiu? Tego bym może nie powiedział. Ale najlepszy dubbing kinowy roku - owszem:

http://www.polski-dubbing.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=135

Tempo tej konwersacji nie jest najszybsze. Niemniej jednak po roku od mojego poprzedniego postu podtrzymuję co powiedziałem: to jest najlepszy film jaki w życiu widziałem. A dubbing mógł mi to życie nawet uratować. "Trup w każdej szafie" po Czesku niechybnie by mnie zabił śmiechem :)

Jak z pewnością zrozumiałeś, oryginalny czeski tytuł tłumaczy się na polski jako: "Cztery morderstwa wystarczą, kochanie". Jeśli więc cokolwiek uratowało Ci życie, to najpewniej to, iż Twoją ulubioną liczbą jest 5: Ty najzwyczajniej okazałeś się tym piątym!