PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=637730}

Trup

El cuerpo
2012
7,4 28 tys. ocen
7,4 10 1 28224
6,5 4 krytyków
Trup
powrót do forum filmu Trup

Wchodzić tylko ten, kto oglądał - dyskusja na temat scenariusza z lukami.

Film wciągający, ale sa pewne nieścisłości. Dochodzeniowiec (Jaime Peña) mówi "Nikt nie mieszka pod adresem Carli Miller". Jedyne wytłumaczenie to to, że blefował, bo mieszka - nasza córka dochodzeniowca - Eve. Dowiedzielismy się, że Carla Miller to Eve (córka dochodzeniowca). Skoro nasz bohater w okularach udzielał jej korepetycji, uczył ją na Uniwersytecie chemii, to musiał znać jej prawdziwe imię i nazwisko, którym pewnie Carla Miller nie było i nie mogło być, musiał wiedzieć jak się nazywa. Dowiedzielismy się, że zamaskowanym na czarno gościem był ten siwiec z restauracji 79 minuta filmu, ściąga kominiarkę. Dlaczego rozjechał Angelo Torresa, portiera kostnicy? Strzelał, bo pewnie chciał żeby uciekł i dał spokojnie wyewkuować stamtąd Maykę, ale żeby go gonić i rozjechać? Po co to? Maykę najprawdopodobniej zabili ludzie dochodzeniowca by dopiąć dzieła zemsty, a za oficjalną wersję przyjąć zażycie TH-16, które dostała od jej męża (naszego bohatera w okularach). Mają przyznanie się do winy mają na nagraniu, nikt nie będzie tego kwestionował, zatruł ją nasz bohater, na nagraniu jest, że dał jej TH-16. Kto będzie kwestionował śmierć Mayki, to że nie żyje? Zapewne siostry Mayki, które wiedziały o planie Mayki i siwiec (ten co był z kominiarką po Maykę w kostnicy) też raczej będzie zdziwiony tym, że Mayka nie żyje i złożą sprawę do prokuratury, bo przecież Mayka miała żyć i wiedzieli, że to fejk i że ona żyje.

Kolejna rzecz która mnie nurtuje, to detektyw. Był czy go nie było? Gdyby Eve=Carla Miller nie istniała naprawdę, to detektyw wcale by tu nie pasował (bo jak mógłby być wynajęty detektyw, skoro Carlę Miller wymyśliłby sobie nasz bohater i jak Mayka mogłaby podejrzewać o coś, co nie istniało), stąd zdecydowali o zrobienie takiego zakończenia, że nasz bohater Ulloa i Mayka zabili matkę tej Eve'y.
Co tak naprawdę robił detektyw i przez kogo był wynajęty? Hipoteza: Podsłuch założyła Eve(Carla Miller), do tego nie potrzeba żadnego detektywa, dochodzeniowiec (Jaime Pena) otrzymywał wszystkie rozmowy i mogli śledzić jego każdy ruch, jednak widzimy wyraźnie pod koniec, że były robione fotki przez kogoś gdy nasz bohater w okularach był z Carlą/Evą, wiec detektyw musiał istnieć. Podsłuch na telefonie swojego męża (czyli naszego głównego bohatera) musiała też mieć Mayka, skoro wiedziała, że dostanie TH-16 do wina, że się z kimś spotyka jej mąż i że chce go wkręcić w to i to ona musiała wynająć tego detektywa, inaczej nie byłoby sensu. Wygląda na to, że Mayka wynajęła detektywa, który rzeczywiście istniał i donosił Mayce, a także podsłuch założyła Eve/Carla Miller a także Mayka oraz jej detektyw, ale obaj nie wiedzieli o tym, że ktoś poza nimi założył podsłuch na tym telefonie.
"Jedyną rzeczą jaką wiedzą to to, że Mayka go zatrudniła (tego detektywa, Javiera Alonso)". Ale kto wie? Jedyna opcja na wytłumaczenie tego to to, że detektywa miała rzeczywiście Mayka, a podsłuch na telefonie założyła Eve i jednocześnie detektyw Javier Alonso lub nie.

Najgorzej i najmniej logicznie wyszła na tym Mayka. Żona naszego głównego bohatera, która wynajęła detektywa po to, by śledził i dowiedział się o romansie z Eve/Carla Miller. Dowiedziała się o tym, że będzie chciał ją zabić TH-16 i przejąć majątek, bo rozwodu nie chce. Ona więc w odwecie pozoruje własną śmierć. I to wszystko? Na tym polegała jej zemsta? Przecież ona nie zabiła swojego męża, naszego głównego bohatera. Myślała, że pomimo, że jej ciało zniknie, to jej mąż pójdzie do więzienia za zabicie? Przecież nie było na to żadnych dowodów, a jedynie nagrania z telefonu, które Mayka musiała mieć od swojego detektywa, że chce jej dać do wina TH-16. Na podstawie tego miałaby udupić więzieniem naszego głównego bohatera? Szczerze? Wątpie, bo żyła. Skoro ona żyje, to jak mogłaby się odegrać na mężu, który chciał ją zabić? Na koniec Mayka ginie i tyle z jej nielogicznego celu jakim było pozorowanie swojej śmierci, by po 8 godzinach wstać i zrealizować perfekcyjną ucieczkę z kostnicy? Skoro Mayka miałąby udawać zabitą i rzeczywiście postawiona byłaby hipoteza, że Mayka nie żyje, a za nagrane przyznanie się do winy przez naszego bohatera (że podał jej TH-16), to jak odebrałaby swój majątek, skoro nie żyje? Nie odebrałaby go. Po śmierci majątek przejmuje Skarb Państwa, a Mayka wyjeżdża do innego kraju i tyle. Bez sensu :D Więc hipoteza o tym, że Maykę uznano by za zabitą jest błędna, co wskazuje, że prędzej czy później by się odnalazła, a mąż nie miałby za nic kary, bo za co, skoro ona żyje? Co najwyżej za próbę zabicia i to wszystko, mąż większej kary by nie miał, więc co to za zemsta na kimś, kto chciał ją zabić? Żadna, bo mu się nic nie stało przez Maykę. Został zabity przez dochodzeniowca.

No i dlaczego Nasz bohater widział ciało Javiera Alonso w kostnicy, a potem nie?

A Wy? Jak to wytłumaczycie? Oglądałem film kilka razy i te niespójności troche rzucają się w oczy. Dodam, że film spoko, ale przerysowany i pierwszy raz mam takie duże wątpliwości co do słuszności scenariusza.

ocenił(a) film na 9
bartehz

Obejrzyj raz jeszcze uważnie ostanie 3 minuty filmu ;) tam jest ukazana prawdziwa wersja wydarzeń, plan bohatera się powiódł, żona naprawdę zginęła, nie obudziła się cudownie.To Eva i Jaime podkładali te wszystkie rzeczy, telefon, kluczyki, muzyka. Wszystko miało spowodować to, ze bohater w zeznaniach wygada się co do morderstwa. Nasz bohater wcale nie widział ciała Javiera, była tylko zawieszka z jego nazwiskiem podłożona przez policjanta, Javier wyjechał z podróż, nie miał żadnych dowodów dla żony bohatera co do jego zdrady. Więc Mayka nie miała pojęcia o planach męża związanych z jej śmiercią, bohater sam to sobie wmówił.
A kwestia z Carlą, myślę że policjant nie miał wielkiego problemu by stworzyć czyjąś tożsamość, dla własnych celów. Reszta policjantów nie miała o niczym pojęcia, dla nich to normalne śledztwo, nie byli wtajemniczeni w plan zemsty.

bartehz

Zupełny chaos ;/ Posłuchaj mojej przedmówczyni. Ma rację. Kogo terminujesz siwcem? Policjanta? Jeżeli tak, to spoko, a jeżeli nie, to spojlerując powiem, że to właśnie policjant był siwcem i to on ukradł ciało Majki. Teraz tak. Jak już powszechnie wiadomo, przyczyną śmierci Mayki i Alexa, była skomplikowana intryga w formie wendetty, ponieważ A&M spowodowali wypadek, w którym zginęła matka Evy vel. Carli i żona Jamiego. Eva była mała, teraz widzimy ją jako dorosłą kobietę, rzekomą Carlę. Cała sprawa jest bardzo prosta. Jamie i Eva odkrywają tożsamość 'zabojców' Ruth. Eva przybiera miano Carli i kusi Alexa, wynikiem czego jest romans, który doprowadza do zabójstwa Mayki- To Alex Podaje Jej Truciznę. Mayka pada. Wtedy to Jamie wykrada ciało z kostnicy. Alex w drinku dostaje swoją dawkę na zawał i bierze udział w pseudo-dochodzeniu, gdzie zwyczajnie piorą mu mózg. Eva podkłada dowody, Jamie bawi się Alexem, jak kot myszą. Na koniec ciało Mayki się znajduje, Eva wraca do Berlina, a Jamie wyjawia okrutną prawdę Alexowi tuż przed jego śmiercią. Oczywiście inni policjanci o niczym nie wiedzą. A tożsamość zawsze łatwo kupić/podmienić/zafałaszować, tym bardziejjak jest się kimś kto zna to od podszewki. Dom był wynajęty bo Eva tam nigdy na stałe nie mieszkała. Na uczelni też można złożyć fałszywe papiery, albo w ogóle. Wykłady są też dla wolnych słuchaczy. Eva żyje na codzień w Berlinie.

Co do fabuły. Była łatwa do rozwikłania. Mnie nie zaskoczyli. Mimo to, ma wiele innych nieścisłości,a przede wszystkim sam motyw dochodzenia. Ściągają Alexa, z którym robią co chcą, a on sam chodzi sobie gdzie chce, nikt nie wzywa adwokata, a on sam zamiast do celi, trafia do kolejnych pomieszczeń trupami. Nonsens.

Co do uczuć. Mayka była najgorsza. Zimna, nieustępliwa, władcza, to ona nakłoniła Alexa do ucieczki. Sam Alex mimo, że silnie zakochany w Carli/Evie też jej dorównywał, ponieważ miłość nie usprawiedliwia zabójstwa w afekcie. Był już podwójnym mordercą. Być może przyszło mu to łatwiej poprzez postawy Mayki. Jamie zaślepiony odwetem też zostaje pośrednim kryminalistą, mimo, że powinien hołdować wartością przysługującym stróżą prawa. Najbiedniejsza jest Eva, widać to po jej scenie z telefonem. Jest bardzo prawdopodobne, że zadłużyła się w Alexie, a może i nie, bo w scenie seksu widać jaką ma minę. Płakała, bo zabiła człowieka, a jak wiadomo się wahała. Jedynie zemsta za matkę i postawa ojca, nakłoniły ją do tego, że jej decyzja będzie słuszna. Ogólnie jeden wielki dramat.

Jeffrey_Goines

*strozom

ocenił(a) film na 7
Jeffrey_Goines

ale sie wszyscy rozpisali...film podobal mi sie..jednak poczatek jest meczacy i irytujacy, mozna sie pogubic,nie spodziewalam sie takiego konca, chociaz caly czas zastanawialam sie nad dziwnym zachowaniem tego policjanta...

olasza

Film bardzo dobry, faktycznie zakończenie mogłoby być zaskoczeniem, gdyby nie to, że spostrzegawcza osoba zobaczyłaby, że mniej więcej w 18stej minucie filmu detektyw wychodzi ze swojego gabinetu i całuje się na przywitanie z Carlą :P - widać to w tle za głową Alexa, bawi mnie tylko to, że obrócił się i mógł ją widzieć, ale może nie patrzył zbyt dokladnie... Swoją drogą sprytne zagranie z tą sceną.

ocenił(a) film na 8
Plecotus

Całuje się z jakąś kobietą, ale to nie Carla...

McGyverPL

MI się wydaje, że ona, jak się przyjrzeć to widać podobieństwo

ocenił(a) film na 8
Plecotus

To nie możliwe, bo chwilę później Alex dzwoni do niej i widać, że jest ona w innym miejscu.

McGyverPL

z tego co pamiętam, wychodziła właśnie z posterunku;) nie wiem, mogę się mylić, ale jestem przekonana, że to była ona:P

ocenił(a) film na 9
Plecotus

Dr Tapia - z nią wita sie Jamie.
Mi osobiście nie podoba się jedynie to, o czym pisze
Jeffrey_Goines, że Alex tak swobodnie się poruszał po tej kostnicy, mimo trwania dochodzenia i to mi się od razu rzuciło w oczy. Dziwne to takie.
Reszta wg mnie jak najbardziej logiczna i dla mnie super film :) Wyraźna fabuła, gra aktorska dobra, muzyka świetna, plus fajnie budowane napięcie, a zakończenia nie przewidzi sie po 10min filmu. Można trochę pogłówkować, a hipotezy co do zakończenia zmieniają się w trakcie oglądania, czyli krótko mówiąc - wszystko to, czego oczekuję od tego typu filmów :)

Jeffrey_Goines

"zadłużyła się w Alexie"

Co zrobiła?

ocenił(a) film na 6
bartehz

Mnie irytuje jak w filmach ktoś przykłada papierosa do czujki dymu i wszędzie leje się woda. No litości przecież to tak nie działa, każdy tryskacz uruchamia się pod wpływem temperatury niezależnie. Gdyby tak działała instalacja tryskaczowa to przy każdym fałszywym alarmie mieliby zalany budynek. Bzdura jak samochód wybuchający po trafieniu kulą z pistoletu.