PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=391560}

Trupy sprzedaję

I Sell the Dead
2008
6,2 2,6 tys. ocen
6,2 10 1 2624
4,8 6 krytyków
Trupy sprzedaję
powrót do forum filmu Trupy sprzedaję

Film podobny do Burke i Hare, tylko tamten jest zrobiony przez Brytoli więc udawać nie musieli... Było wyraźnie czuć prawdziwy klimat Szkocji czy Irlandii, natomiast w I sell dead klimat ten był taki sztuczny i wymuszony. Po za tym amerykanie chyba mają jakieś skrzywienie na punkcie żywych trupów.

ocenił(a) film na 8
bee2r

Eh... Bo napisane USA i tam kręcone? Reżyser jest Irlandczykiem, jeden z głównych bohaterów (Monaghan) wychował się w Manchesterze (ciężko akcentu nie zauważyć), aktorka Brenda Cooney również pochodzi z Irlandii, pewnie jeszcze trochę by się szczegółów znalazło o Filmwebowy specjalisto od brytyjskiego klimatu. Kocham takie komentarze. No ale oni z pewnością nie wiedzą jaki "klimat" jest na wyspach, oświeć nas o Wyrocznio Zmywakowa :)

A temat żywych trupów przewija się i w produkcjach USA, brytyjskich, kanadyjskich, australijskich, czy niemieckich jak też, np. włoskich (choćby stare filmy Fulciego)

Dlatego zanim się coś na bazgra dla samego bazgrania radzę się zapoznać z tematem by jak Ty nie wyjść na totalnego ignoranta.

ocenił(a) film na 6
A_Master_of_Disaster

Stary, ale co mnie obchodzi pochodzenie reżysera i gdzie się wychowywał aktor grający głównego bohatera.... Skoro w tedy pisałem, że klimat filmu mnie nie przekonał to znaczy, że mnie nie przekonał i żadne Twoje ą ę przez bibułkę, nie zmieni mojego zdania. Teraz nawet filmu nie pamiętam bo go dawno oglądałem, ale gdy go oceniałem byłem akurat świeżo po obejrzeniu Burke i Hare i miałem "jakieś" porównanie, po za tym oglądałem masę brytyjskich filmów, oraz masę filmów o trupach więc mam prawo wypowiadać się na temat brytyjskiego klimatu w tego czy innego typu filmach.

A dobrze też wiem, że nie tylko amerykanie biorą się za żywe trupy, ale ostatnio ten temat jest wałkowany przez nich na wszelkie możliwe sposoby.

Dlatego zanim coś napiszę (bo bazgra to może kura pazurem) to staram się choć trochę to przemyśleć, żeby było zgodne z tym co odczuwam po obejrzeniu jakiegoś filmów i nie potrzebuje Wikipedii żeby mi powiedziała "ten reżyser urodził się w Irlandii więc musi kręcić udane filmy z brytyjskim klimatem".

A teraz coś do Ciebie kolego - następnym razem trochę ochłoń zanim siądziesz do klawiatury.

ocenił(a) film na 8
bee2r

"Film podobny do Burke i Hare, tylko tamten jest zrobiony przez Brytoli więc udawać nie musieli..." - nie wikipedia (odnośnie pochodzenia) tylko Ci Twój błąd logiczny wytykam - taaak Irlandczyk to też "Brytol" no chyba, że stosujesz jakiś podział na mniej i bardziej brytyjskich... Jak u nas w kraju - bardziej polski i mniej polski ;] zresztą takie dane jak pochodzenie to i na FW być powinny ;]

co do "ą ę"? Jakieś zboczenie? Zwyczajnie napisałem, żaden ze mnie Miodek...

"oglądałem masę brytyjskich filmów, oraz masę filmów o trupach więc mam prawo wypowiadać się na temat brytyjskiego klimatu w tego czy innego typu filmach." - jasne, masz prawo, masz również prawo nie mieć racji ;] a ja mam prawo się z tym nie zgadzać, stąd i mój wpis - świeżo po obejrzeniu dodam ;]


"Dlatego zanim coś napiszę (bo bazgra to może kura pazurem) to staram się choć trochę to przemyśleć" - szczerze wątpię :) chaotycznie i bez żadnego argumentu pisałeś, więc nie dziw się, że inni (ja akurat) mogą się postukać w głowę na zasadzie "co on pier... pisze, bazgrze, etc" ;]

ocenił(a) film na 7
A_Master_of_Disaster

Szczerze stary, to się elokwencją w tej odpowiedzi nie popisałeś. Mam nadzieję, że od tamtej pory wyrosłeś z obrony "dzieł" za wszelką cenę.

ocenił(a) film na 8
sajet1

A co ma piernik? :) Jego 6, Twoje 7 kontra moje 8 aż tak istotne byś musiał odkopać niemal 2 letni temat Ciebie nie tyczący?

Bitch, please...

ocenił(a) film na 7
A_Master_of_Disaster

Mam refleks w oglądaniu filmów, stąd wykopaliska ;)