Jako osoba będąca na planie i tworzaca animacje do tego filmu wypowiadać się nie powinienem ale cóż począć gdy raz w życiu trzeba coś zrobić.
Film zaczyna się makabryczną aktorsko sceną, jak dobrze pamiętam aktorzy byli po prostu poganiani przez reżysera. Następnie mamy pierwszy pokaz mojego olewatorstwa, według mnie animacje są średnie (lepsze potrafię zrobić, lecz nie w takim czasie że premiera nagli) choć wszystkim wokół się podobały, dziwne ludzie mają gusta oj dziwne.
Film aktorsko jest całkiem niezły. Poza paroma babolami takimi jak trochę za bardzo naciskający na głos M. Kasprzak, czy pijany jak bóbr A. Żukotyński, czy znowu w finalnej scenie "Jeździec bez głowy" aka. Filip Musiał.
Film jest warty polecenia, jako że jest to film całkowicie offowy, jedyne za co zapłaciliśmy przy produkcji tego filmu to sztuczna krew... kosztujaca jak dobrze pamietam trochę ponad 20 zł. A jako film offowy wyróżnia się bardzo dobrym mimo baboli aktorstwem i niezwykła zaciętością twórców. Po prostu film wyszedł.
Animacje sa zajebiste, nadaja fajny klimacik filmowi, kojarza mi sie troszke z Sin City. Michał K. zagral rewelacyjnie. Pozdrawiam
Film bardzo dobry. Nie powiem, że rewelacyjny, ale Pan M. Kasprzak zagrał dobrze. Animacje są swietne! Muzyka jest więcej niz przyzwoita. Trzy wady:
a) destrukcyjne zakończenie
b) język, jakim posługują się bohaterowie - obok języka niemalże literackieko, żargon z marginesu społecznego (mogliby się zdecydować)
c) teksty papugowane po Q. Tarantino praktycznie słowo w słowo.