Film obija się zdechłym grzmotem po sali. Poprzeciągane sceny jak w Batmanie. Czarny Hrabia? Nawet Alexandre Dumas, mimo iż jego ojciec był półkrwi murzynem nie napisałby coś takiego. Przecież to był jeszcze XVII wiek. Umarła powieszona. Czy ktoś z ekipy filmowej wiedział jak działa szubienica i jak się na niej umiera. Albo przez uduszenie i wówczas zgon trwa nawet kilkanaście minut albo i dłużej, lub poprzez zerwanie kręgów szyjnych i wówczas śmierć następuje szybko. Cała scena wieszanie i tej pseudo śmierci to lipa.
Ogólnie cóż tu można powiedzieć - kiszka stolcowa, jelito proste czy może coś tam podobnego.
No i oczywiście super cliffhanger na końcu filmu. W sumie powinniśmy się cieszyć, że reżyser na zakończenie z całej trójki nie zrobił miłego i wesołego małżeństwa.
Louis Annaba to postać historyczna, był pierwszym czarnym oficerem francuskiej armii i faktycznie Ludwik XIII był jego ojcem chrzestnym, gdy przeszedł na katolicyzm.
Co do wątku z szubienicą niestety się zgodzę, bez sensu to było :/
Tym wszystkim niedoukom wydaje się na pewno, że na całym świecie było ta,k w sarmackiej, a po II WW całkiem monoetnicznej dumnej bladoskorej Polsce i do całkiem niedawna, gdzie kolorowego